Policjanci nie pozwolili mieszkańcowi powiatu lwóweckiego na kontynuowanie jazdy. Jego samochód został zabezpieczony na policyjnym parkingu.

Od marca 2024 roku w Polsce obowiązują przepisy, które zmieniły sposób postrzegania pijanych kierowców. Zamiast kolejnych mandatów i zakazów prowadzenia pojazdów, ustawodawca postanowił sięgnąć po sankcję dotkliwszą niż jakakolwiek kara finansowa, czyli po konfiskatę samochodu. Nowe regulacje zakładają utratę pojazdu prowadzonego przez osobę w stanie nietrzeźwości.

Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, od marca 2024 roku do początku sierpnia 2025 roku funkcjonariusze tymczasowo zajęli łącznie 11.063 pojazdów prowadzonych przez nietrzeźwych kierowców. To oznacza, iż każdego miesiąca w Polsce odbieranych jest średnio blisko siedemset aut. Sądy zdążyły już wydać prawie 10 tysięcy decyzji o przepadku, co świadczy o tym, iż nowe przepisy realnie działają i są konsekwentnie egzekwowane.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, pojazd przepada na rzecz Skarbu Państwa, jeżeli kierowca prowadził z zawartością alkoholu powyżej 1,5 promila we krwi. Konfiskata grozi również sprawcy wypadku lub katastrofy. W przypadku recydywistów i osób, które złamały sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, wystarczy już 0,5 promila, by stracić samochód.

Policjanci zatrzymują nie tylko samochody osobowe, ale również pojazdy specjalne. W jednym z takich przypadków zatrzymano nietrzeźwego rolnika, który prowadził ciągnik New Holland o wartości 100 tysięcy złotych. Maszyna, podobnie jak w przypadku samochodu osobowego, przepadła na rzecz Skarbu Państwa.

Dane Policji wskazują, iż najwięcej przypadków konfiskaty pojazdów odnotowano w województwie mazowieckim – 944 zabezpieczone samochody, nie licząc samej Warszawy, gdzie zajęto 549 pojazdów. Na drugim miejscu znalazło się województwo lubelskie – 909, a na trzecim dolnośląskie, gdzie policyjne parkingi zapełniło 828 aut.

W ostatnich dniach października do tej kolekcji dołączył kolejny z pojazdów zatrzymanych przez funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim. Jak się bowiem okazało kierowca Volkswagena, 60-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego wydmuchał 1,5 promila.

Do zatrzymania doszło na ulicy Oświęcimskiej w Lwówku Śląskim. Teraz mężczyzna musi poczekać na wyrok sądu, który zdecyduje tak o przyszłości samochodu, jak i innych konsekwencjach jazdy pod wpływem alkoholu.