Prokuratura umorzyła sprawę policjantów w związku ze Sebastianem S

sluzbywakcji.pl 3 miesięcy temu

W sprawie tragicznego wypadku na autostradzie A1, do którego doszło 16 września 2023 roku, wciąż pojawiają się nowe wątpliwości i kontrowersje. Wówczas, w wyniku zderzenia, zginęła trzyosobowa rodzina z województwa śląskiego. Podejrzanym o spowodowanie tej tragedii jest Sebastian M., 33-letni mieszkaniec Łodzi, który po wypadku nie został zatrzymany przez policję, co umożliwiło mu opuszczenie Polski. w tej chwili przebywa on na wolności w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie czeka na decyzję w sprawie ekstradycji do Polski.

Reakcja pełnomocnika rodziny ofiar

Adwokat Łukasz Kowalski, reprezentujący bliskich ofiar, poinformował, iż po zapoznaniu się z uzasadnieniem umorzenia postępowania prokuratury zamierza złożyć zażalenie, aby decyzję tę poddać ocenie sądu. Jak zauważa Onet, to śledztwo dotyczyło działań policjantów, którzy byli obecni na miejscu wypadku. Ich postępowanie, a także brak zatrzymania Sebastiana M., wzbudziły szeroką krytykę.

Umorzone śledztwo i jego konsekwencje

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie miało na celu zbadanie, czy funkcjonariusze policji dopełnili swoich obowiązków służbowych. Postępowanie prowadzono w sprawie niedopełnienia obowiązków służbowych „w celu uzyskania korzyści osobistej polegającej na uniknięciu odpowiedzialności karnej przez sprawcę wypadku drogowego”.

Kontrowersje wzbudził również fakt, iż początkowy komunikat piotrkowskiej policji z 18 września 2023 roku nie uwzględniał roli bmw prowadzonego przez Sebastiana M. w wypadku. Tymczasem w internecie pojawiały się już nagrania wskazujące na szaleńczą jazdę łodzianina, co potwierdziły późniejsze ustalenia – Sebastian M. poruszał się z prędkością co najmniej 253 km/h.

Postępowanie prokuratury

Jak informuje Onet, w śledztwie prokuratura przesłuchiwała policjantów obecnych na miejscu wypadku, analizowała monitoring z komendy w Piotrkowie Trybunalskim, a także badała powiązania rodzinne osób zaangażowanych w sprawę. Prokuratorzy nie dopatrzyli się nieprawidłowości, dlatego postępowanie zostało umorzone. Dopełnili oni służbowych procedur. Tak wynika z oceny Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Potencjalne konsekwencje dla Sebastiana M.

Sebastian M. może stanąć przed polskim sądem w związku z zarzutami spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Prokuratura Krajowa zajmuje się procedurą jego ekstradycji z ZEA. jeżeli dojdzie do procesu, grozi mu do ośmiu lat więzienia. Jak zaznacza Onet, były dyrektor Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, insp. Marek Dyjasz, uważa, iż Sebastian M. powinien był zostać zatrzymany natychmiast po wypadku i objęty aresztem tymczasowym, co jednak nie miało miejsca.

Sprawa Sebastiana M. wciąż budzi emocje, a decyzje prokuratury są przedmiotem szerokiej krytyki. Jak potoczy się dalszy bieg wydarzeń, zależy w dużej mierze od postanowień sądu i dalszych działań prawnych podejmowanych przez pełnomocników rodziny ofiar.

Idź do oryginalnego materiału