Powracamy do tematu odnalezienia ciał dwóch osób w jednym z mieszkań przy ulicy Bojanowskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Na jaw wyszły nowe fakty.
Jak ustalił „Fakt”, w dniu tragedii 67-letni mężczyzna był w pracy, gdy usłyszał, iż jego żona źle się czuje. Postanowił wrócić do domu, by się nią zaopiekować. Miała wówczas zostać przeniesiona do łazienki, aby mógł jej pomóc w toalecie. To właśnie tam rozegrał się dramat.
Podczas próby przenosin oboje najprawdopodobniej stracili równowagę – mężczyzna przewrócił się razem z żoną, a przy upadku uderzył głową o brodzik. Niestety, oboje zmarli. Ich ciała zostały odnalezione w łazience. Na miejscu przeprowadzono oględziny, a sekcja zwłok ma wyjaśnić szczegóły tego tragicznego zdarzenia.
W dniu tragedii rano z rodzicami kontaktowała się ich córka. Obawiała się o stan zdrowia matki, prosiła ojca, aby zajrzał do domu. Kiedy po kilku godzinach nie miała już z nimi kontaktu, natychmiast wezwała służby ratunkowe. To dzięki niej uruchomił się łańcuch zdarzeń, który pozwolił na odnalezienie obu osób i odkrycie tragedii.