Poważny wypadek 22-latka w Zdunach. Przyczyna była wręcz kuriozalna

natemat.pl 3 godzin temu
Do poważnego zdarzenia z udziałem 22-latka doszło w Zdunach (woj. wielkopolskie). Okazało się, iż młody kierowca był pijany, stracił panowanie nad pojazdem, kilkukrotnie koziołkował i znalazł się w rowie. Policja ujawniła, jaka była przyczyna wypadku. Aż trudno uwierzyć, co podczas jazdy zrobił sprawca.


Był czwartek 21 sierpnia tuż przed godz. 22:00, gdy policjanci z krotoszyńskiej komendy otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu w Zdunach na ul. 1 Maja. Na miejscu zastali bardzo uszkodzony samochód osobowy. Za jego kierownicą siedział 22-letni obywatel Ukrainy, mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego.

Zdarzenie w Zdunach z udziałem 22-latka. Przyczyna była wręcz kuriozalna


Funkcjonariusze po przeprowadzeniu wywiadu ustalili, iż kierowca w trakcie jazdy próbował... odpalić papierosa, dlatego w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem. Auto wypadło z drogi, zaczęło koziołkować i zatrzymało się w przydrożnym rowie.

Przeprowadzono u mężczyzny badanie trzeźwości, które wykazało 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. "Został przetransportowany do szpitala, gdzie przez cały czas musiał pozostawać pod nadzorem policjantów. Po zwolnieniu przez lekarza został przewieziony do komendy w celu przeprowadzenia dalszych czynności" – podali policjanci.

Akcja służb przy zdarzeniu trwała ponad 12 godzin. Wymagała zaangażowania ponad 10 funkcjonariuszy policji, strażaków z PSP Krotoszyn i OSP Zduny oraz zespołu ratownictwa medycznego.

Teraz 22-latek odpowie za swoje czyny przed sądem. Grożą mu poważne konsekwencje. Jak informuje KPP Krotoszyn, sprawcę czeka grzywna w wysokości 150 stawek dziennych po 15 zł każda. Ma zostać też zobowiązany do wpłaty świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym (5000 zł) oraz będzie musiał pokryć koszty sądowe. Ponadto przez najbliższe trzy lata nie będzie mógł prowadzić pojazdów mechanicznych.

"Dodatkowo za spowodowanie zdarzenia drogowego mężczyzna został ukarany mandatem karnym w wysokości 300 zł, a na miejscu zatrzymano mu prawo jazdy" – wspomnieli na koniec komunikatu mundurowi.

Idź do oryginalnego materiału