Tym razem nie ma mowy o przekroczeniu dozwolonej prędkości, ani o wyprzedzaniu na podwójnej ciągłej linii. Uczestnik ruchu drogowego poruszał się wolno, bardzo wolno - jak na drogę ekspresową. Stwarzał przy tym zagrożenie dla siebie i dla innych kierujących, bo sam poruszał się po krajowej ósemce wózkiem inwalidzkim. Ta interwencja na ekspresówce była co najmniej nietypowa. Białostocka drogówka musiała nieźle przecierać oczy ze zdumienia, gdy zauważyła uczestnika ruchu drogowego, który jechał pasem awaryjnym na wysokości Złotorii. Poruszał się bowiem wózkiem inwalidzkim, kiedy obok niego mknęły z dużą prędkością inne pojazdy, a tuż za nim jechał kierowca osobówki. - Wczoraj przed godz. 7.00 rano policjanci z białostockiej drogówki dostali nietypowe zgłoszenie. Po ekspresowej "8" w okolicach Złotorii w kierunku Białegostoku miał poruszać się mężczyzna na wózku inwalidzkim. Policjanci zauważyli go właśnie w tamtych okolicach. Ten 47-letni mężczyzna jechał pasem awaryjnym. Za nim, na światłach awaryjnych jechał kierowca samochodu osobowego, który zabezpieczał go, aby nie doszło do tragedii – poinformowała podkom. Malwina Trochimczuk z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku. Mężczyzna nie wyjaśnił dlaczego i dokąd jechał. W
Policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali na ekspresówce mężczyznę. Jechał wózkiem inwalidzkim
fakty.bialystok.pl 4 dni temu
Powiązane
18-latka jechała pod prąd. W bagażniku był ktoś jeszcze
44 minut temu
Tragiczny wypadek na S5
58 minut temu
Polecane
Reakcja 24: Prezydent Legnicy Maciej Kupaj
55 minut temu
Czy kołdra z owczej wełny jest dobra?
1 godzina temu