Policjanci rozwikłali zagadkę sprzed siedmiu lat

radiokielce.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: Policjanci rozwikłali zagadkę sprzed siedmiu lat


Do 12 lat więzienia grozi mężczyźnie, który spowodował wypadek drogowy ze skutkiem śmiertelnym i uciekł z miejsca zdarzenia. Natomiast pasażer, który z nim podróżował i pomógł w zatajeniu sprawy może spędzić w więzieniu choćby do pięciu lat. Tragiczne zderzenie miało miejsce we wrześniu 2017 roku.

Rodzina samotnie mieszkającego w Oleśnicy 65-letniego mężczyzny zaniepokojona jego kilkudniową nieobecnością zgłosiła policjantom zaginięcie. Z ich relacji wynikało, iż zaginiony miał trudności z poruszaniem i nigdy nie zdarzało się, aby przez kilka dni przebywał poza domem, nie utrzymując z nikim kontaktu. Mimo szeroko zakrojonych poszukiwań mężczyzny nie znaleziono.

Jak informuje Joanna Szczepaniak oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Staszowie, kilka dni temu nastąpił przełom w sprawie. Funkcjonariusze trafili na nowy trop w sprawie i ustalili, iż mieszkaniec Oleśnicy nie zaginął, a został potrącony przez samochód.

– Land Rover prowadzony wówczas przez 49-letniego mężczyznę potrącił w 65-latka. Kierowca i znajdujący się w pojeździe 48-letni pasażer postanowili zataić zdarzenie. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, potrąconego pieszego włożyli do pojazdu i wywieźli do kompleksu leśno-polnego. Tam zakopali ciało zaginionego – wyjaśnia.

Po siedmiu latach od zajścia staszowscy i kieleccy mundurowi zatrzymali w tej sprawie dwie osoby. w tej chwili mający 56-lat kierowca Land Rovera został zatrzymany 27 września na terenie powiatu staszowskiego. Odpowie za kierowanie pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym wbrew sądowemu zakazowi, spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i ucieczkę z miejsca zdarzenia oraz znieważenie zwłok. Drugi z mężczyzn 55-letni w tej chwili pasażer został zatrzymany dwa dni później w Częstochowie.

Decyzją sądu obaj mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani na okres trzech miesięcy.



Idź do oryginalnego materiału