7 grudnia przed południem dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Busku – Zdroju otrzymał informację o oddaleniu się z ośrodka opiekuńczego położonego na terenie gminy Solec – Zdrój 21-letniej pensjonariuszki. Kobieta poszła w nieznanym kierunku, nie było z nią żadnego kontaktu. Ze względu na niską temperaturę powietrza zachodziła możliwość wychłodzenia organizmu. Sytuacja była bardzo poważna, policjanci rozpoczęli poszukiwania.
Dyżurny z Komendy Powiatowej Policji w Busku-Zdroju został wczoraj przed południem powiadomiony przez personel ośrodka opiekuńczego o samowolnym oddaleniu się 21-letniej pensjonariuszki. Kobieta wyszła nie informując nikogo o kierunku i celu wyjścia. Biorąc pod uwagę panujące warunki atmosferyczne, niską temperaturę powietrza, zachodziła możliwość wychłodzenia organizmu. Do poszukiwań, na teren gminy Solec-Zdrój natychmiast skierowano wszystkie policyjne patrole. Dramaturgii dodał fakt, iż policjanci w okolicy stawów znaleźli rzeczy należące do kobiety, między innymi buty, kurtkę oraz plecak.
Na miejsce ściągnięto strażaków oraz skierowano przewodnika z psem tropiącym. Po około półtorej godziny od zgłoszenia patrol ruchu drogowego zauważył osobę wyglądem przypominającą zaginioną 21-latkę. Kobieta została odnaleziona. Zapytana, dlaczego porzuciła swoje rzeczy w pobliżu stawów, powiedziała, iż tak chciała zmylić „przeciwnika”, w tym przypadku Policję, co widywała oglądając filmy. Służby nie dały się zwieść.
Pensjonariuszkę po zbadaniu przez załogę karetki pogotowia przekazano pod opiekę personelowi placówki opiekuńczej.
Szybkie działanie, profesjonalizm oraz zaangażowanie policjantów doprowadziło do odnalezienia kobiety i zapobiegło jej wychłodzeniu.
(KWP w Kielcach / kp)