Policja apeluje: uczestniczyłeś w kolizji – pozostań na miejscu. Niestety nie wszyscy słuchają

info.wielun.pl 3 dni temu

Stróże prawa wyjaśniają okoliczności kolizji drogowych, których uczestnicy oddalili się z miejsca zdarzeń przed przybyciem patrolu. Dlatego funkcjonariusze przypominają o obowiązku pozostania na miejscu oraz powiadomienia odpowiednich służb. Oddalenie się z miejsca kolizji może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Kolizja drogowa to stresująca sytuacja, ale odpowiednie zachowanie może pomóc w szybkim rozwiązaniu sprawy i zapewnieniu bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom ruchu. Tylko minionej doby wieruszowscy policjanci odnotowali aż trzy zdarzenia drogowe, których sprawcy oddalili się z miejsca przed przybyciem patrolu policji.

Do pierwszej kolizji doszło 25 marca 2025 roku na drodze z Ostrówka do Galewic. Kierowca bmw na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Tego samego dnia do mundurowych wpłynęło zgłoszenie o kolizji drogowej zaistniałej na ulicy Wieluńskiej w Wieruszowie. W tym przypadku sprawca wykonując manewr omijania dostawczym renault uszkodził lewe lusterko ciężarowego volvo. Ostatnia informacja o uszkodzeniu pojazdu dotyczyła citroena c4 zaparkowanego na parkingu przy ulicy Wrocławskiej w Wieruszowie.

– Policjanci w trakcie obsługi tych zdarzeń ustalili, iż nieznani dotąd sprawcy oddalili się z miejsca, nie pozostawiając żadnych informacji. Mundurowi prowadzą czynności wyjaśniające, mające na celu przede wszystkim wyjaśnienie dokładnych okoliczności zdarzeń i ustalenie ich sprawców – przekazuje st. asp. Piotr Siemicki z wieruszowskiej policji.

Warto pamiętać, iż oddalenie się z miejsca kolizji może skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi. Mowa tu o mandacie karnym lub grzywnie, punktach karnych, czy utracie prawa jazdy. W skrajnych przypadkach oddalenie się z miejsca zdarzenia może wiązać się z karą pozbawienia wolności, jeżeli doszło do wypadku z ofiarami.

– Apelujemy zatem do wszystkich kierowców: jeżeli uczestniczyłeś w kolizji, nie uciekaj. Zachowaj spokój, zabezpiecz miejsce zdarzenia i wezwij służby ratunkowe. Twoja odpowiedzialność może uratować czyjeś zdrowie i życie – podkreśla st. asp. Piotr Siemicki.

Idź do oryginalnego materiału