Około 85% badanych wyraziło poparcie dla wprowadzenia terminu „zabójstwo drogowe” w odniesieniu do kierowców, którzy pod wpływem alkoholu powodują wypadki śmiertelne – wynika z najnowszego badania opinii. Żaden z respondentów nie wyraził zdecydowanego sprzeciwu wobec tego pomysłu, a jedynie 10,4% ankietowanych uznało, iż „raczej się nie zgadza”. Neutralne stanowisko zajęło 5% uczestników sondażu.
Propozycja zyskała wsparcie zarówno wśród wyborców opozycji, jak i koalicji rządzącej. Wśród zwolenników PiS i Konfederacji 47% wyraziło zdecydowane poparcie, natomiast w przypadku opozycji odsetek ten wyniósł aż 86%.
Dyskusja na temat kar dla nietrzeźwych kierowców wybuchła po tragicznym wypadku, który miał miejsce między 14 a 15 września na Trasie Łazienkowskiej. Z ustaleń policji wynika, iż volkswagen uderzył w tył forda, który następnie wpadł na barierki ochronne. W fordzie podróżowała czteroosobowa rodzina, a w wyniku wypadku zginął 37-letni mężczyzna, ojciec dzieci obecnych w pojeździe.
Do szpitala trafiły trzy osoby z forda: 37-letnia kobieta, która kierowała samochodem, oraz dzieci w wieku czterech i ośmiu lat. Również pasażerka volkswagena została hospitalizowana. Sprawca wypadku, Łukasz Ż., zbiegł z miejsca zdarzenia i był poszukiwany listem gończym, ostatecznie został zatrzymany w Niemczech.