Decyzja sądu: Sąd Rejonowy w Olsztynie skazał prawnika na karę dwóch lat pozbawienia wolności. Wydano też pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Obrońcy mężczyzny wnieśli o uniewinnienie. Prokuratura żądała pięciu lat więzienia, a także od pięciu do 50 tys. zł zadośćuczynienia dla siedmiu członków rodziny zmarłych kobiet. Wnioskowano również o pozbawienie prawnika prawa do prowadzenia pojazdów mechanicznych na 10 lat. Wyrok nie jest prawomocny. Oskarżony nie przyznaje się do zarzutów.
REKLAMA
Zarzuty wobec adwokata: Śledczy oskarżyli Pawła Kozaneckiego (adwokat wyraził zgodę na upublicznienie nazwiska) o to, iż 26 września 2021 r. na trasie Barczewo - Jeziorany naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Podczas prowadzenia samochodu przekroczył podwójną linię ciągłą i wjechał na przeciwny pas ruchu. - W efekcie nieumyślnie doprowadził do spowodowania wypadku drogowego, zderzając się z jadącym prawidłowo pojazdem marki Audi 80, w wyniku czego kierująca i pasażerka audi poniosły śmierć na miejscu zdarzenia - relacjonował Daniel Brodowski z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Mężczyzna podczas wypadku był trzeźwy, wykryto jednak w jego organizmie śladowe ilości kokainy.
"Trumna na kółkach": O sprawie zrobiło się głośno po tym, jak adwokat opublikował w sieci film, na którym stwierdził, iż kobiety zginęły, ponieważ "jechały trumną na kołach". Nawiązał w ten sposób do stanu technicznego pojazdu. - Wszyscy mówią o tym, iż nadmierna prędkość, iż brawura, iż telefony komórkowe, iż pijani kierowcy. Ale zapominamy o tym, moi drodzy, iż po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły - mówił Kozanecki w nagraniu.
"Nie interesują go uczucia pokrzywdzonych": Prokurator Arkadiusz Szulc z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie zwrócił uwagę, iż do doszło do wypadku, ponieważ oskarżony nie koncentrował się na tym, co dzieje się an drodze. - Można mieć drogi, "napakowany w elektronikę samochód", ale to nie zwalnia kierowcy od uważnej jazdy - powiedział. Jego zdaniem oskarżonego "nie interesują uczucia pokrzywdzonych". - Oskarżony jest adwokatem, ojcem, a całe zachowanie po wypadku świadczy, iż mamy do czynienia z osobą, która jakby miała 13 lat i nie rozumiała konsekwencji swoich działań - dodał prokurator.
Artykuł aktualizowany...