"Wczoraj, tuż przed północą, stołeczni policjanci zostali powiadomieni o bójce przed restauracją na Placu Konstytucji w Warszawie" – przekazała w sobotę (22 lutego) Komenda Stołeczna Policji. Jak dodano, z ustaleń policjantów wynika, iż w zdarzeniu ucierpiało trzech obywateli Gruzji.
Gruzin zmarł po bójce w centrum Warszawy. Mamy nowe informacje z policji
"Jeden z nich, 31-latek, z raną klatki piersiowej został przewieziony do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy zmarł" – poinformowano. "W związku ze zdarzeniem zatrzymano trzech obywateli Gruzji" – dodała policja.
W sobotę wieczorem młodszy aspirant Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji przekazał redakcji naTemat.pl, iż trzej zatrzymani zostali na razie umieszczeni w policyjnej izbie zatrzymań.
– Będą z nimi wykonywane dalsze czynności. O tym wszystkim będzie decydował prokurator – wskazał policjant, dodając, iż dotyczy to też kwestii zarzutów wobec mężczyzn.
Z kolei z relacji TVN24 wynika, iż "według świadków, między osiem a dziesięć osób brało udział w tej bójce". – Czy był to po prostu chuligański wybryk, czy może porachunki przestępczych grup, tego na razie nie wiadomo. Bada to policja – przekazał w sobotę reporter TVN24 Paweł Łukasik.
Tymczasem ostatnio media donosiły, iż "gangi ze Wschodu zastępują mafię wolomińską", oraz iż "wraca przestępczość rodem z lat 90.". Na ten temat naTemat.pl rozmawiało z ekspertami.
– Co widać po przestępstwach, które są teraz przez obcokrajowców dokonywane? One są bardzo zuchwałe, to są ludzie, którzy nie boją się monitoringów, którzy nie boją się wejść z impetem do sklepu, dokonać napadu, nie boją się zrobić tego w miejscach publicznych. Nic ich nie hamuje – zwracał uwagę w rozmowie z nami Marcin "Miksza" Borys, były oficer CBŚ.
– Proszę pamiętać też o tym, iż ta "ściana wschodnia" ma taki temperament bardziej bezwzględny. Kwestie wojenne i bytowe wyrobiły pewne charaktery. Bezwzględność odgrywała i odgrywa ogromną rolę – mówił.
Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj.