40-letni mieszkaniec gminy Ryki, mając 2 promile alkoholu we krwi i prowadząc bez uprawnień auto, wypadł z drogi i uderzył w ogrodzenie kaplicy w miejscowości Stary Pożóg. Mężczyzna próbował uciec, ale został zatrzymany przez policję. Teraz grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Kolizja z miejscową kaplicą
Do zdarzenia doszło w piątkowy wieczór, tuż przed godziną 22. Kierowca Peugeota stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie kaplicy. Huk zwrócił uwagę świadków, którzy zobaczyli, jak sprawca próbuje uciec z miejsca kolizji.

Pijany i bez uprawnień wjechał w ogrodzenie
Na miejsce wezwano policję. Badanie alkomatem wykazało u niego 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, iż nie posiadał uprawnień do kierowania – zostały mu one odebrane wcześniej za to samo przestępstwo.
Sprawca odpowie w warunkach recydywy
Po przewiezieniu do szpitala i opatrzeniu ran, 40-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Odpowie za:
- Prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (pomimo wcześniejszego zakazu),
- Spowodowanie kolizji drogowej.

Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna, obowiązek zapłaty świadczenia na Fundusz Sprawiedliwości oraz zakaz prowadzenia pojazdów.
Policja po raz kolejny apeluje o rozwagę na drodze – pijani kierowcy stanowią śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.
Czy uważasz, iż kary dla nietrzeźwych kierowców powinny być jeszcze surowsze? Podziel się swoją opinią w komentarzu!