Pijak na skuterze choćby nie założył kasku. Wjechał w znak i rozbił głowę

beskidzka24.pl 2 godzin temu

Sam sobie zgotował taki los. Pijany jak bela kierowca skutera trzepnął w znak drogowy, raniąc się w głowę. Głowę, na którą choćby nie założył kasku.

Do wypadku doszło 2 sierpnia o 13.00 w rejonie skrzyżowania ulicy Diamentowej i Bugajskiej w Zatorze.

Jak wstępnie ustalili policjanci, nietrzeźwy 57-letni mieszkaniec Zatora kierując skuterem wypadł z jezdni, a następnie uderzył w znak drogowy. – W wyniku zdarzenia mężczyzna doznał urazu głowy oraz ogólnych potłuczeń. Pod opieką ratowników medycznych został przetransportowany na leczenie do szpitala. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało 2,1 promila alkoholu. Ponadto, mężczyzna wbrew obowiązującym przepisom podczas jazdy nie posiadał na głowie kasku ochronnego, co zminimalizowałoby obrażenia głowy – informuje Małgorzata Jurecka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Kierujący uderzył w znak „droga bez przejazdu”. – Ma to wymiar symboliczny, ponieważ jazda po alkoholu prędzej czy później kończy się konsekwencjami karnymi lub poważnym wypadkiem drogowym – zauważa rzecznik. – Za kierowanie pojazdem mechanicznym pod wpływem alkoholu lub podobnie działającego środka grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, co najmniej trzyletni zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi oraz konfiskata pojazdu, jeżeli badanie stanu trzeźwości wykaże co najmniej 1,5 promila alkoholu – dodaje.

Idź do oryginalnego materiału