Pchał samochód do dziewczyny i trafił do policyjnej celi. Chciał zdobyć serce, stracił prawo jazdy

24wroclaw.pl 6 godzin temu
Miniona noc z piątku na sobotę zakończyła się wyjątkowo pechowo dla 32-letniego mieszkańca Lubina. Mężczyzna, który chciał odwiedzić swoją dziewczynę, zamiast do ukochanej trafił prosto do policyjnej celi. Powodem była jazda samochodem w stanie nietrzeźwości. Do zdarzenia doszło po godzinie 2:00 w nocy. Patrol lubińskiej drogówki zauważył na jednej z ulic miasta samochód unieruchomiony na pasie ruchu, a obok niego stojącego mężczyznę. Funkcjonariusze zatrzymali się, by udzielić pomocy. Początkowo 32-latek tłumaczył, iż jego pojazd uległ awarii i próbuje uruchomić go „na popych”.

Już po chwili policjanci nabrali podejrzeń – od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Zapytany o kierowcę auta, zapewniał, iż był tylko pasażerem, a kolega-kierowca miał udać się na pobliską stację paliw po pomoc. Problem w tym, iż nie potrafił podać ani jego imienia, ani nazwiska, ani choćby opisu wyglądu.

Wątpliwości rozwiał miejski monitoring, który jednoznacznie wykazał, iż to właśnie 32-latek prowadził pojazd. Badanie alkomatem potwierdziło, iż miał w organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna w końcu przyznał, iż faktycznie jechał do swojej dziewczyny, a gdy auto odmówiło posłuszeństwa, próbował je przepchnąć.
Idź do oryginalnego materiału