Na włoskim lotnisku Bergamo podczas przygotowań do lotu doszło do tragicznego wypadku. Na pasie startowym zginął mężczyzna. Według doniesień mediów nie był on ani pasażerem, ani członkiem personelu lotniska. W związku z incydentem loty wstrzymano na dwie godziny.
Paraliż lotniska Bergamo. Tragiczny wypadek na pasie startowym
Do tragicznego wypadku na lotnisku Bergamo, które obsługuje tanie połączenia lotnicze, doszło we wtorek po godz. 10 rano.
Jak potwierdził rzecznik portu lotniczego na pasie startowym zmarł mężczyzna. Dodał, iż nie był on ani pasażerem, ani członkiem personelu lotniska.
Wypadek na lotnisku Bergamo. Nie żyje mężczyzna
Według agencji prasowej ANSA mężczyzna biegł w kierunku poruszającego się samolotu ścigany przez policję, która próbowała go zatrzymać.
ZOBACZ: Awaria na lotnisku w Modlinie. Loty wstrzymane na kilka godzin
Niestety został wciągnięty do silnika maszyny. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Samolot należał do hiszpańskiego przewoźnika Volotea i realizował lot do Asturii. Linie poinformowały, iż mężczyzna nie był na liście pasażerów lotu oraz nie ma żadnego związku z firmą.
W czasie wypadku na pokładzie znajdowało się 154 pasażerów. Zaoferowano im wsparcie psychologiczne, a lot przełożono na popołudnie.
Na razie nie wiadomo, kim był zmarły mężczyzna, ani w jaki sposób znalazł się na płycie lotniska. Loty na lotnisku Bergamo zawieszono do godz. 12.
