Asp. Piotr Siomek z kieleckiej drogówki udowodnił, iż policjantem jest się zawsze – choćby poza służbą. W środę, przemieszczając się samochodem w miejscowości Busko-Zdrój, policjant stał się świadkiem niebezpiecznego zdarzenia.
Na ulicy Bohaterów Warszawy mężczyzna jadący rowerem stracił panowanie nad pojazdem, najechał na krawężnik i uderzył głową o chodnik. Funkcjonariusz oraz jego 19-letni syn, który towarzyszył mu w podróży, natychmiast zareagowali, aby udzielić poszkodowanemu pomocy.
Policjant zabezpieczył miejsce wypadku i udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy. W tym czasie jego syn skontaktował się ze służbami ratunkowymi, informując o zaistniałej sytuacji. Okazało się, iż 52-letni rowerzysta był nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie wykazało, iż miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Poszkodowany, który doznał obrażeń ciała, został przekazany pod opiekę medyków.
Ten przykład doskonale pokazuje, jak ważne jest zachowanie czujności i gotowości do działania w sytuacjach kryzysowych. Asp. Siomek, mimo iż znajdował się poza służbą, udowodnił swoją odpowiedzialność i profesjonalizm, nie zważając na okoliczności. To wspaniały wzór do naśladowania i dowód na to, iż ratowanie życia i zdrowia drugiego człowieka nie ma granic.