W niedzielne popołudnie, tuż po godzinie 14, policjanci otrzymali zgłoszenie o samochodzie, którego kierowca miał znajdować się pod wpływem alkoholu. Patrol skierowano w rejon Czekanowa.
Gdy funkcjonariusze dotarli w rejon sklepu w Czekanowie, Alfa Romeo stała zaparkowana przed wejściem. Po chwili do samochodu podeszło dwóch mężczyzn — ojciec i syn, urodzeni kolejno w 1972 i 1996 roku. Na pytanie policjantów, kto siedział za kierownicą, obaj zgodnie odpowiadali, że… nikt. Według ich relacji samochód „sam się tam znalazł”, choć oczywiście mundurowi nie mogli uwierzyć w takie tłumaczenia.
Wysokie promile u obu mężczyzn
Przeprowadzone badanie alkomatem nie pozostawiło złudzeń. Młodszy z mężczyzn miał w organizmie niemal 4 promile alkoholu, starszy „zaledwie” 2 promile. Co istotne, 52-latek miał już wcześniej zatrzymane prawo jazdy, co dodatkowo komplikowało sytuację.
Ponieważ policja w chwili interwencji nie uzyskała dostępu do nagrań monitoringu sklepu, a ustalenia na miejscu nie pozwalały jednoznacznie wskazać kierowcy, obie osoby zostały zatrzymane.
Kto prowadził Alfę Romeo?
Choć obaj mężczyźni konsekwentnie utrzymywali, iż nie kierowali pojazdem, funkcjonariusze nie mają wątpliwości, iż jeden z nich mija się z prawdą — zwłaszcza iż samochód nie mógł tam dotrzeć sam.
Policja zapowiada, iż „swoimi sposobami” dokładnie ustali, kto faktycznie siedział za kierownicą. W grę wchodzą m.in. zabezpieczenie monitoringu, analiza śladów na miejscu oraz dalsze czynności operacyjne.
Niezależnie od tego, który z panów prowadził, obaj już mogą spodziewać się poważnych konsekwencji — a kierowca Alfy Romeo prawdopodobnie odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości. W przypadku potwierdzenia, iż pojazd prowadził ojciec, grozi mu dodatkowo surowsza kara za jazdę bez uprawnień.










![Kolejna prawdopodobna dywersja na kolei pod lupą służb. „Sprawcom może chodzić o dwie kwestie” [ZDJĘCIA]](https://radio.lublin.pl/wp-content/uploads/2025/11/EAttachments9080172110ec96100f4f2af5ddf4fd0b8c790f9_xl.jpg?size=md)

