Zgodnie z obowiązującym prawem rodzice (opiekunowie) są odpowiedzialni za dzieci i ich bezpieczeństwo. Co za tym idzie, sam na plac zabaw może iść tylko szkrab, który ma ukończone przynajmniej siedem lat. Młodsze maluchy zawsze muszą mieć opiekę, i to zarówno w domu, jak i poza nim. W przeciwnym razie rodzice mogą zostać surowo ukarani.
REKLAMA
Zobacz wideo Małgorzata Socha dubbinguje filmy dla swoich dzieci. "Mogę im zaimponować" [materiał wydawcy kobieta.gazeta.pl]
Dziecko samo na placu zabaw? Tak, ale musi mieć skończone przynajmniej siedem lat
O tym, iż samo na plac zabaw może iść dziecko przynajmniej siedmioletnie, mówi Kodeks Wykroczeń. Chodzi tu o art. 106. - "Kto, mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać, lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany". I nie ma tu znaczenia, iż przecież dziecku nic się nie stało. Chodzi o sam fakt, iż mogło się wydarzyć coś złego.
Dlatego rodzice nie powinni puszczać na plac zabaw maluchów młodszych niż siedem lat, bo grożą im za to poważne konsekwencje. Przede wszystkim mandat w wysokości od 20 do 5000 zł, ale też: nagana, ograniczenie lub całkowite pozbawienie praw rodzicielskich, a choćby sprawa karna. Oczywiście to w skrajnych przypadkach, ale mimo wszystko warto być świadomym takich konsekwencji zaniedbania.
Siedmiolatek może sam iść na plac zabaw? Tak, ale tylko, gdy rodzice się na to zgodzą
Wprawdzie dzieci, które ukończyły siedem lat, mogą przebywać na placu zabaw bez opieki, co nie znaczy, iż powinny. To przez cały czas szkraby, które nie zawsze potrafią podjąć adekwatne decyzje. Nierzadko mają też różne, głupie pomysły. Co za tym idzie, mimo wszystko potrzebują nadzoru i rodzice powinni dobrze się zastanowić, zanim pozwolą takiemu starszakowi na zabawę bez nadzoru osób dorosłych.