Poważny wypadek drogowy z udziałem mieszkańców Nowego Targu miał miejsce w czwartek wczesnym wieczorem na autostradzie M30 w okolicach Miszkolca, na Węgrzech. W zdarzeniu ucierpiała rodzina z Nowego Targu, w tym dwójka młodych hokeistów, którzy podróżowali na międzynarodowy turniej do Budapesztu.
Według informacji przekazanych przez lokalne media węgierskie, wypadek wydarzył się na 26. kilometrze autostrady M30, po stronie prowadzącej do Budapesztu. Samochód osobowy, który był ścigany przez węgierską służbę celną w związku z podejrzeniem przemytu papierosów, zawrócił na autostradzie, dachował i zderzył się z jadącym prawidłowo pojazdem na polskich tablicach rejestracyjnych.
W wyniku uderzenia samochód nowotarżan został poważnie uszkodzony. Pojazdem podróżowało kierowca oraz troje pasażerów: dwójka około 15-letnich chłopców – hokeistów reprezentujących klub z Nowego Targu – oraz matka i ojciec jednego z nich.
Najciężej ucierpiała kobieta, która została przetransportowana helikopterem ratunkowym do szpitala w Miszkolcu. Na szczęście ostatecznie obrażenia nie okazały się groźne dla życia i zdrowia. Zarówno kobieta, jak i młodzi sportowcy, zostali hospitalizowani, a ich stan oceniono jako stabilny.
Według służb ratunkowych, w wypadku łącznie rannych zostało pięć osób. Dwóch mężczyzn z pojazdu sprawcy doznało lekkich obrażeń głowy. Młodzi hokeiści skarżyli się na ból w okolicy biodra i kręgosłupa, ale nie wymagali interwencji chirurgicznej.