
We wtorek 15 kwietnia w pustostanie przy ul. Zgierskiej w Łodzi policjanci odnaleźli żywego noworodka – podał TVN24. Informacja o dziecku, które potrzebuje pomocy, trafiła do mundurowych po zgłoszeniu od przypadkowego świadka.
Noworodek w reklamówce. Trafił do szpitala
Głos w sprawie zabrał podkomisarz Adam Dembiński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. – Przybyli na miejsce policjanci potwierdzili ten fakt. Natychmiast wezwano załogę pogotowia ratunkowego, która zabrała noworodka do szpitala. Do późnych godzin wieczornych policjanci prowadzili na miejscu czynności procesowe mające na celu ustalenie okoliczności tego zdarzenia – poinformował w rozmowie z tvn24.pl.
Odnalezione dziecko było zawinięte w reklamówkę i głośno płakało. Trafiło na oddział neonatologii szpitala w Łodzi. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, iż dziewczynka przyszła na świat tego samego dnia, w którym została odnaleziona w pustostanie. Mundurowi ustalają, kto pozostawił dziecko i jakim motywem się kierował.
Czytaj też:
Tragiczne wieści ze szpitala w Białymstoku. Nie żyje 11-latekCzytaj też:
Nagłe zasłabnięcie uczniów w szkole pod Warszawą. Dyrekcja zabrała głos