Nowe ustalenia w sprawie wypadku Katarzyny Stoparczyk. Wiadomo, jak doszło do tragedii

natemat.pl 3 godzin temu
Śmierć Katarzyny Stoparczyk wstrząsnęła całym krajem. Dziennikarka radiowa i telewizyjna, autorka książek i reżyserka teatralna, zginęła w piątek na drodze ekspresowej S19 w Jeżowem na Podkarpaciu. Miała 55 lat. Teraz służby ujawniły nowe szczegóły zdarzenia – wiadomo, jak doszło do zderzenia dwóch samochodów.


Według ustaleń służb, do wypadku w Jeżowem doszło w piątek tuż przed godziną 15. Zderzyły się dwa samochody osobowe. – Śmierć poniosły dwie osoby, kobieta i mężczyzna. Są jeszcze trzy inne poszkodowane osoby – mówił w rozmowie z TVN24 rzecznik Komendanta Powiatowego PSP w Nisku Ireneusz Szewczyk. Wśród ofiar była właśnie Katarzyna Stoparczyk.

Okoliczności wypadku Katarzyny Stoparczyk. Jedno auto uderzyło w drugie


"Gazeta Wyborcza" podaje, iż od strony Niska w kierunku Rzeszowa poruszały się dwie skody – biała i czarna. Białym autem kierował 29-letni mieszkaniec powiatu niżańskiego, a na tylnej kanapie podróżowała 55-letnia Katarzyna Stoparczyk. Za kierownicą czarnej skody siedział 61-latek z powiatu rzeszowskiego, z którym jechali dwaj pasażerowie – 57- i 46-letni mieszkańcy tego samego powiatu.

"Przed zjazdem na Miejsce Obsługi Podróżnych (MOP) Jeżowe czarna skoda wjechała z dużą siłą w tył białej skody, którą jechała Stoparczyk. Dziennikarka zginęła na miejscu. Śmigłowcem przetransportowano do szpitala ciężko rannego 57-letni pasażera drugiej skody, gdzie mężczyzna zmarł. Do szpitali przewieziono również obu kierowców i ocalałego 46-letniego pasażera czarnej skody" – relacjonuje "GW".

Kierowca auta, którym podróżowała dziennikarka miał opuścić pojazd o własnych siłach "stanie ogólnie dobrym", poinformował Szewczyk. Jego stan określany jest jako stabilny.

Rzeczniczka policji w Nisku, podkomisarz Katarzyna Pracało powiedziała "Gazecie Wyborczej", iż 29-latek był trzeźwy. – Z uwagi na to, iż był to tragiczny wypadek została jeszcze pobrana krew do badań. U drugiego kierowcy została również pobrana krew. Nie mógł zostać przebadany na miejscu urządzeniem badającym trzeźwość w wydychanym powietrzu z uwagi na jego stan zdrowia – poinformowała.

Wypadek Katarzyny Stoparczyk. Kierowcy byli trzeźwi


Śledczy zbierają materiał dowodowy i analizują przebieg wypadku. – Zgłasza się naprawdę wiele osób. To bardzo pomocne w określeniu okoliczności wypadku – potwierdziła w rozmowie z "Faktem" podkom. Katarzyna Pracało z Komendy Powiatowej Policji w Nisku.

Na razie nie podano oficjalnych przyczyn tragedii. Funkcjonariusze przypominają jednak, iż okolice zjazdów na MOP-y są szczególnie niebezpieczne – część kierowców hamuje, inni przyspieszają, zdarzają się też próby gwałtownego zmieniania pasa ruchu. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury.



Przypomnijmy, iż Stoparczyk tego samego dnia brała udział w festiwalu w Stalowej Woli, gdzie uczestniczyła w debacie "Słowo leczy, słowo rani". Do wypadku doszło zaledwie 30 kilometrów od miasta, gdy dziennikarka jechała w stronę Śląska. W sobotę miała plany w Katowicach.

"Już w sobotę będę miała zaszczyt wystąpić podczas Kongresu Kobiet w Katowicach. Wezmę udział w trzech spotkaniach. Jedno z nich dotyczyć będzie współczesnej edukacji w kontekście sztucznej inteligencji, drugie bezpieczeństwa naszych dzieci" – pisała dzień przed tragedią na Facebooku. Z kolei przed śmiercią wysłała wiadomość do współpracowników.

Katarzyna Stoparczyk nie żyje


Informacja o śmierci Katarzyny Stoparczyk wywołała ogromne poruszenie. "W swoich programach w niezwykły sposób potrafiła rozmawiać z dziećmi, a dorosłym przypominała o ich dziecięcej wrażliwości. W Radiu 357 miała grono przyjaciół, współpracowników i znajomych – przekazali dziennikarze i pracownicy rozgłośni. Dziennikarkę pożegnał również jej brat, Adam Horbacz, burmistrz Oleśnicy.

Stoparczyk przez lata była związana z radiową Trójką. Prowadziła m.in. audycję "Dzieci wiedzą lepiej", a ostatnio m.in. "Klub Trójki" i "Zagadkową Niedzielę". Była także autorką popularnego projektu "Dajcie nam głos! Kasia Stoparczyk i dzieci" oraz cyklu "116 111", nawiązującego do telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży.

Choć najbardziej kochała radio, nie stroniła od innych form artystycznych. Wspólnie z Wojciechem Mannem prowadziła przed laty w TVP2 program "Duże Dzieci", pisała książki i reżyserowała spektakle dla dzieci i dorosłych. Była laureatką tytułu "Mistrz Mowy Polskiej".

Idź do oryginalnego materiału