Nowe informacje ws. Sebastiana M. Jest decyzja sądu ws. aresztu. "Obawa ukrycia się lub ucieczki"

wiadomosci.gazeta.pl 3 dni temu
Sebastian M. pozostanie w areszcie. Tak w piątek zdecydował Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim. - Obawa ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości była argumentem za tym, aby utrzymać decyzję o areszcie - przekazała reporterka TVN24.
Sąd odrzucił zażalenie Sebastiana M.
TVN24 poinformował w piątek 13 czerwca, iż Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim odrzucił zażalenie obrońcy Sebastiana M. Podtrzymano decyzję o areszcie. Mężczyzna jest podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1. - Sąd okręgowy utrzymał w mocy postanowienie sądu rejonowego w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego, uznając, iż zebrany materiał dowodowy w sposób prawdopodobny wskazuje, iż dopuścił się on popełnienia zarzucanego mu czynu. Ponadto w sprawie zachodzi uzasadniona obawa ukrycia się lub ucieczki podejrzanego - przekazała Agnieszka Leżańska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim. Jak dodała, postanowienie jest ostateczne i nie podlega zaskarżeniu. Wiadomo, iż Sebastian M. pozostanie zatem w areszcie co najmniej do 25 czerwca.


REKLAMA


Tragiczny wypadek na A1
Mężczyzna został pod koniec maja przetransportowany do Polski ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, w których go zatrzymano. Jesienią 2023 roku na autostradzie w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego Sebastian M. kierował samochodem jadącym z prędkością ponad 250 kilometrów na godzinę. Jego pojazd uderzył w auto, którym podróżowała dwójka rodziców z pięcioletnim synkiem. Cała trójka zginęła na miejscu. Po wypadku Sebastian M. najpierw uciekł do Niemiec, a następnie do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Był ścigany listem gończym i czerwoną notą Interpolu. Sebastian M. był już raz zatrzymany przez emirackie służby, ale wyszedł za kaucją. Ostatecznie miejscowy sąd zgodził się na jego ekstradycję. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. W prokuraturze złożył zdawkowe wyjaśnienia.


Zobacz wideo Ominął radiowóz, przejechał na czerwonym. Po zatrzymaniu wysiadł, a auto jechało dalej


Czytaj także: "Dlaczego piraci drogowi z sądowymi zakazami są dalej na drogach? Ekspert zwraca uwagę na istotną rzecz".


Źródła:TVN24, IAR
Idź do oryginalnego materiału