Nowe informacje ws. katastrofy w Korei Południowej. „Rzadka awaria” czarnych skrzynek

news.5v.pl 3 godzin temu

W Korei Południowej wciąż trwa śledztwo w sprawie katastrofy na lotnisku Muan. Śledczy natrafili na problem, ponieważ czarne skrzynki samolotu były mocno zniszczone. Teraz poinformowano o nowych ustaleniach.

Z sobotniego komunikatu południowokoreańskiego resortu transportu wynika, iż rejestratory danych lotu i rozmów w kokpicie samolotu Jeju Air przestały nagrywać około cztery minuty przed jego uderzeniem w betonowy mur.

Katastrofa samolotu w Korei Południowej. Nowe informacje

Władze planują przeanalizować, co sprawiło, iż czarne skrzynki przestały działać. Urządzenia były badane w Korei Południowej, a po stwierdzeniu braku danych zostały przesłane do laboratorium Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu USA.

„Uszkodzony rejestrator parametrów lotu zostały przewiezione do Stanów Zjednoczonych w celu analizy we współpracy z amerykańskim organem regulacyjnym ds. bezpieczeństwa” – poinformowało ministerstwo.

ZOBACZ: Katastrofa samolotu w Korei Południowej. Pasażer wysłał dramatycznego SMS-a

Zapewniono także, iż „w dochodzeniu zostaną wykorzystane inne dostępne dane i iż zapewni ono przejrzystość śledztwa oraz podzielenie się informacjami z rodzinami ofiar”.

Sim Jai-dong, były śledczy ds. wypadków w ministerstwie transportu, podkreślił, iż odkrycie brakujących danych z kluczowych ostatnich minut jest zaskakujące i sugeruje, iż mogło dojść do całkowitego odcięcia zasilania, w tym awaryjnego, co jest rzadkością – informuje agencja Reutersa.

Katastrofa samolotu w Korei Południowej. Śledztwo trwa

Do katastrofy samolotu w Korei Południowej doszło 19 grudnia. Samolot Jeju Air leciał z Bangkoku z 181 osobami na pokładzie – 175 pasażerami i sześcioma członkami załogi. Po lądowaniu na międzynarodowym lotnisku Muan w Korei Południowej maszyna wypadła z pasa startowego, uderzyła w betonowy mur i stanęła w płomieniach.

Koreańskie władze przekazały, iż zginęło 179 osób, a dwie udało się uratować. Minęło kilka dni, zanim dzięki DNA i odcisków palców, zidentyfikowano wszystkie ciała, ponieważ uległy zbyt dużym uszkodzeniom.

ZOBACZ: Pożar wieżowca w Korei Południowej. Trwa akcja ratunkowa

Obchody z okazji Nowego Roku zostały odwołane lub ograniczone ze względu na szacunek dla ofiar i ich rodzin. Władze ogłosiły siedmiodniowy okres żałoby narodowej. Na wtorkowej konferencji prasowej dyrektor generalny Jeju Air Kim Yi-bae powiedział, iż linia lotnicza przygotowuje doraźne odszkodowanie dla rodzin ofiar i pokryje koszty pogrzebów.

„Składamy najszczersze kondolencje rodzinom, które straciły bliskich, a nasze myśli pozostają z pasażerami i załogą” – przekazała linia lotnicza. Na razie nie wiadomo co dokładnie doprowadziło do katastrofy. W samolocie nie wysunęło się podwozie, ale wcześniej maszyna mogła zderzyć się z ptakami. Śledczy sprawdzają także, jaką rolę mogły odegrać warunki pogodowe.

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału