Nowe informacje o podejrzanym o wysadzenie Nord Stream. „Jest w stanie krytycznym”

news.5v.pl 3 godzin temu

„Spotkałem się z Haliną — żoną Serhija K., który został aresztowany we Włoszech pod zarzutem udziału w wybuchu Nord Stream. Powiedziała mi, iż Serhij kontynuuje swój strajk głodowy i znajduje się w stanie krytycznym” — napisał Lubiniec na Telegramie i dodał, iż zaangażował się w sprawę i „podjął kilka konkretnych kroków”.


Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Dlaczego Serhij K. prowadzi strajk głodowy?

Jakie kroki podjął Dmytro Lubiniec w sprawie Serhija K.?

Kiedy rozpoczął strajk głodowy Serhij K.?

Co sąd w Bolonii postanowił w sprawie przekazania Serhija K. do Niemiec?

Podejrzany o wysarzenie Nord Stream prowadzi głodówkę

Kilka dni temu Nicola Canestrini, adwokat Ukraińca Serhija K., informował, iż jego klient prowadzi od 31 października strajk głodowy. Jak dodał, K. żąda poszanowania podstawowych praw. Mają one dotyczyć odpowiedniego odżywiania, zgodnego z jego stanem zdrowia, godnych warunków przetrzymywania oraz takiego samego traktowania, jak w przypadku innych więźniów, zwłaszcza w kwestiach związanych z wizytami rodziny i dostępem do informacji.

27 października sąd apelacyjny w Bolonii zgodził się na przekazanie niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości 49-letniego obywatela Ukrainy, podejrzanego o atak na gazociąg Nord Stream w 2022 r.

Ukrainiec, były wojskowy, został aresztowany na podstawie europejskiego nakazu zatrzymania w sierpniu koło Rimini, gdzie przebywał z rodziną na wakacjach. Twierdził, iż nie miał nic wspólnego z akcją sabotażową i w tamtym czasie przebywał na Ukrainie.

W następnych miesiącach włoskie sądy kolejnych instancji wydały zgodę na przekazanie mężczyzny Niemcom, które chcą wytoczyć mu proces. Następnie włoski Sąd Najwyższy (Kasacyjny) zablokował zgodę wydaną wcześniej przez sąd apelacyjny i odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia.

Boloński sąd po raz drugi wyraził zgodę na przekazanie Ukraińca Niemcom, a mecenas Canestrini zapowiedział ponowne zaskarżenie tej decyzji we włoskim Sądzie Najwyższym.

Niemieckie media podały wcześniej, iż K. był organizatorem ataku na rosyjsko-niemiecki Nord Stream, a nie — jak sądzono — jednym z koordynatorów tej operacji. Według niemieckiej prokuratury Ukrainiec i jego towarzysze do swojej akcji wykorzystali jacht, który wypłynął z portu w Rostocku. Wynajęli go w Niemczech na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników.

Śledczy twierdzą, iż nurkowie przyczepili do nitek gazociągu Nord Stream co najmniej cztery ładunki wybuchowe. Później mieli zostać odebrani przez kierowcę i zawiezieni na Ukrainę.

Idź do oryginalnego materiału