W nocy z poniedziałku na wtorek, około godziny 1.40, do Komendy Miejskiej Policji w Sopocie zgłosiła się para 44-latków. Jak ustalili funkcjonariusze, pomiędzy partnerami doszło do sprzeczki dotyczącej trzeźwości mężczyzny kierującego samochodem. Chcąc udowodnić swój stan, 44-letni sopocianin zaproponował kobiecie, iż samodzielnie stawi się w jednostce Policji na badanie alkomatem.
Po wejściu do komendy mężczyzna zorientował się jednak, iż policjanci faktycznie przygotowują się do przeprowadzenia badania jego trzeźwości. Wówczas nagle wyszedł z budynku i oddalił się pieszo.

Dyżurny jednostki, analizując zapis monitoringu, potwierdził, iż to właśnie on chwilę wcześniej kierował samochodem marki Porsche, którym para podjechała pod komendę. Natychmiast w pobliski rejon skierowano patrol ruchu drogowego.
Funkcjonariusze zatrzymali 44-latka kilka ulic dalej, a następnie doprowadzili go do jednostki – już w charakterze podejrzanego. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, iż mężczyzna w wydychanym powietrzu miał 0,52 mg/l, czyli ponad promil alkoholu w organizmie.
Policjanci zatrzymali mu elektroniczne prawo jazdy, a następnie osadzili w policyjnej celi. Usłyszał zarzuty z art. 178a § 1 Kodeksu karnego, który stanowi, że: „Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo więzienia do lat 2.” Usprawiedliwiając się policjantom tłumaczył, iż ma problemy gastryczne i jego stan miały spowodować zażywane lekarstwa.
Przypominamy, iż kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to jedno z najpoważniejszych zagrożeń w ruchu drogowym. Nietrzeźwi kierowcy stwarzają ogromne ryzyko nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu.