Tegoroczna waloryzacja emerytur miała przynieść seniorom korzyści, jednak dla wielu osób oznacza niespodziewane obciążenie podatkowe. Wzrost świadczeń sprawił, iż tysiące emerytów po raz pierwszy przekroczyło próg zwolnienia z podatku dochodowego, co oznacza, iż ich emerytury będą pomniejszane o potrącenia na PIT. Jednocześnie rząd przyznaje, iż na razie nie spełni wyborczej obietnicy podniesienia kwoty wolnej od podatku, co mogłoby rozwiązać ten problem.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Wyższe emerytury, ale też większe potrącenia
Zakład Ubezpieczeń Społecznych rozpoczął już wypłaty zwaloryzowanych świadczeń. Seniorzy, którzy otrzymują emeryturę pierwszego dnia miesiąca, dostali podwyżki już pod koniec lutego, a pozostali zobaczą wyższe kwoty na kontach 5 i 7 marca.
Waloryzacja wynosi w tym roku 5,5 proc., co oznacza wzrost emerytur o kilkadziesiąt lub kilkaset złotych. Dla osób pobierających minimalne świadczenie oznacza to wzrost o około 85 zł brutto, a dla tych z wyższymi emeryturami choćby kilkaset złotych miesięcznie.
Dla części seniorów zmiany te nie kończą się jednak na samym wzroście świadczeń. Ci, których emerytura do tej pory nie podlegała opodatkowaniu, mogą być teraz zaskoczeni, gdy zobaczą na koncie niższą kwotę niż się spodziewali.
Nowy podatek dla tysięcy emerytów
Od 2022 roku kwota wolna od podatku wynosi 30 tysięcy złotych rocznie, co oznacza, iż osoby otrzymujące do 2500 zł brutto miesięcznie nie płacą podatku dochodowego. Jednak po tegorocznej waloryzacji część seniorów przekroczyła ten próg i po raz pierwszy ich świadczenia zostaną pomniejszone o potrącenia na PIT.
W praktyce oznacza to, że:
- senior z emeryturą 2400 zł brutto po waloryzacji zapłaci 4 zł podatku PIT,
- przy świadczeniu 2500 zł – podatek wyniesie 17 zł miesięcznie,
- dla emerytury 3000 zł – państwo zabierze już 80 zł miesięcznie,
- przy 3500 zł – podatek wzrośnie do 143 zł, a przy 4000 zł – do 206 zł miesięcznie.
Choć nominalnie świadczenia wzrosły, dla wielu emerytów faktyczna podwyżka będzie znacznie mniejsza, ponieważ część pieniędzy zostanie potrącona na podatek. Dodatkowo wzrośnie także składka zdrowotna, co jeszcze bardziej ograniczy realny wzrost wypłacanych świadczeń.
Kwota wolna od podatku miała być wyższa, ale rząd się z tego wycofuje
Jednym z wyborczych postulatów Koalicji Obywatelskiej było podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych, co oznaczałoby, iż emerytury do 5000 zł brutto miesięcznie byłyby zwolnione z PIT. Gdyby taki przepis został wprowadzony, seniorzy nie musieliby martwić się o nowe obciążenia podatkowe.
Niestety, rząd oficjalnie przyznał, iż realizacja tej obietnicy nie jest możliwa w najbliższym czasie. Wiceminister finansów Jarosław Neneman stwierdził, iż budżet państwa nie jest w stanie udźwignąć takiej reformy, ponieważ kosztowałaby on ponad 56 miliardów złotych rocznie.
– „Rząd z tej obietnicy się nie wycofuje, natomiast sytuacja finansów publicznych jest, jaka jest i to też nie jest tajemnicą. Ponad 5 proc. PKB przeznaczamy na wojnę i inne wydatki, więc na razie nie możemy wprowadzić tej zmiany” – wyjaśnił w Sejmie Neneman.
Dla seniorów oznacza to jedno – w kolejnych latach podwyżki emerytur mogą coraz częściej skutkować wejściem w próg podatkowy i koniecznością płacenia podatku PIT.
Dlaczego nie wszyscy seniorzy są świadomi zmian?
Wielu emerytów dowiaduje się o nowym obciążeniu dopiero w momencie otrzymania wypłaty świadczenia. jeżeli ktoś do tej pory nie płacił podatku dochodowego, może być zaskoczony, iż kwota przelewu jest niższa, niż wynikałoby to z podanej wcześniej waloryzacji.
Szczególnie narażone są osoby, które przed waloryzacją miały emeryturę tuż poniżej progu 2500 zł. choćby niewielka podwyżka spowodowała, iż ich świadczenie przekroczyło próg zwolnienia z podatku i teraz muszą regularnie oddawać część pieniędzy fiskusowi.
Z perspektywy systemowej oznacza to, iż w kolejnych latach coraz więcej seniorów będzie obejmowanych podatkiem dochodowym, o ile kwota wolna od podatku nie zostanie zwiększona.
Podsumowanie – emeryci zapłacą więcej, ale rząd nie planuje ulgi
Tegoroczna waloryzacja emerytur przyniosła podwyżki, ale jednocześnie wprowadziła nowe obciążenia podatkowe dla części seniorów. Osoby, które dotychczas nie płaciły podatku dochodowego, teraz mogą być zobowiązane do potrąceń na PIT.
Choć rząd zapowiadał podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy złotych, w tej chwili nie planuje realizacji tej obietnicy. Oznacza to, iż w kolejnych latach coraz więcej emerytów będzie objętych podatkiem dochodowym, co zmniejszy realne korzyści wynikające z waloryzacji świadczeń.
Dla seniorów najbliższe miesiące przyniosą więc nie tylko wyższe przelewy, ale również większą liczbę potrąceń, które mogą znacznie ograniczyć faktyczne podwyżki.