Poniższe nagranie z kanału Stop cham to jest akcja w stylu Cytryna i Gumiaka. Stare Mondeo ciągnie na przyczepce meble bez osłony w czasie ulewy. Nagle wyprzedza i w trakcie tego manewru kanapa ląduje na środku drogi. „Strzała” od sofy dostają dwa niewinne pojazdy.
Spojler: Nikomu nic się nie stało i komentarz na poważnie z paragrafami będzie poniżej, ale zanim do tego przejdziemy to… no nie można się nie pośmiać. Ale najpierw nagranie:
A więc w tym filmiku wszystko jest piękne. Mowa o takim pięknie widzianym w krzywym zwierciadle. Zaczyna się dobrze – widzimy w tylnej kamerze nagrywającego, jak z oddali nadciąga Mondeo trzeciej generacji w wersji cyklop z jedną przepaloną żarówką. Jego kierowca nie bierze jeńców i od razu zabiera się za wyprzedanie. W trakcie manewru okazuje się, iż za potężną lokomotywą marki Ford ciągnięty jest wagon z meblami potocznie zwanymi gruzem. Brakuje tylko chmury sadzy typowej dla starego diesla.
Przedmioty na przyczepce uroczo nasiąkają deszczem, ale ogólnie to nie jest problem, bo jest bezpiecznie – wszystko jest solidnie zabezpieczone dzięki grawitacji. Niestety pilot lokomotywy nie przewidział, iż podczas wyprzedzania przekroczy barierę prędkości dźwięku. Tak się dzieje, a zaraz po przełamaniu tej bariery powstaje grom dźwiękowy i charakterystyczna „chmurka”, zwana obłokiem Cytryna-Gumiaka. W wyniku tych zjawisk jeden z cennych skarbów z wagonu towarowego wypada na środek jezdni. Jest to kanapa, która niestety trafia wprost pod koła dwóch innych pojazdów. Uszkodzony zostaje dostawczy Volkswagen oraz pojazd nagrywającego, bo ten na widok szarży Forda, sam skusił się na wyprzedzanie. Niestety wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle. Kamera nagrywa moment uderzenia i zaraz potem opada kurtyna. Cóż za akcja – gdyby Fordem jechali Cytryn i Gumiak, to byliby z siebie dumni.
A teraz na poważnie – kanapa spadająca na środek jezdni to poważne zagrożenie
Wyprzedzanie pojazdem z przyczepą, choć zwykle niezbyt mądre, to nie jest zabronione. Zabronione jest przekraczanie dozwolonej prędkości, która dla zespołów pojazdów (czyli samochodu z przyczepą) wynosi 70 km/h na drogach poza terenem zabudowanym. OK… nie mamy na nagraniu dowodu, iż kierowca Mondeo jechał szybciej, ale gdyby nagrywający zeznał, z jaką prędkością się poruszał w trakcie wyprzedzania… to jest do udowodnienia.
O ile prędkość może być kwestią sporną, to nie ma wątpliwości, iż przewożone towary były źle zabezpieczone. Taki transport nie jest dozwolony. Mówi o tym Art. 61 ustawy Prawo o ruchu drogowym zatytułowany Warunki przewozu ładunku. Ten artykuł ma aż 17 punktów dokładnie określających, co i jak można transportować, ale nas najbardziej interesuje punkt 3. Brzmi on następująco:
3. Ładunek umieszczony na pojeździe powinien być zabezpieczony przed zmianą położenia lub wywoływaniem nadmiernego hałasu. Nie może on mieć odrażającego wyglądu lub wydzielać odrażającej woni.
Z kolei karą za niestosowanie się do tego paragrafu jest mandat karny w kwocie do 3 tys. zł, bez punktów karnych. W przypadku gdy dojdzie do wypadku, sprawa trafia do sądu, ale to zdarzenie zostanie prawdopodobnie sklasyfikowane jako kolizja ze względu na brak poszkodowanych.
Ciekawe artykuły na łamach Autobloga:
- Pracownicy TVN chyba za bardzo się spieszą. Niebieska Kia zbiera grube punkty w minutę
- Nowe auta elektryczne prawie 100 000 zł taniej? Na rynek wysypały się okazje
- Nowy SUV Renault oficjalnie. Ma podbić „międzynarodowe rynki”
Teraz kierowca będzie musiał zaakceptować, iż nie opłaciła mu się próba pójścia na skróty, a potem będzie musiał zapłacić mandaty i pogodzić się ze stratą zniżek na OC z polisy samochodu. Dla przypomnienia – przyczepa ma swoje ubezpieczenie OC, ale działa ono tylko, kiedy nie jest podłączona do samochodu.
PS Wyrazy współczucia dla poszkodowanych – wymijałem kiedyś rower spadający na pas autostrady i wiem, iż uciec przed taką przeszkodą nie jest łatwo. Ja miałem szczęście, ale to było na suchej nawierzchni.
źródło: Stop Cham