Nie wolno tego wozić w bagażniku, ale i tak wielu to robi. Policjant może wlepić 500 zł mandatu

natemat.pl 3 godzin temu
W samochodzie wozimy nie tylko siebie, innych ludzi i zakupy, ale przeróżne przedmioty. Wielu kierowców może nie zdawać sobie sprawy, iż pozornie niewinne przedmioty mogą nam zagwarantować mandat. Dużo będzie zależeć od samego policjanta, który nas kontroluje, ale warto uważać przy przewozie pewnych rzeczy.


W czasie kontroli drogowej funkcjonariusz ma prawo sprawdzić stan techniczny pojazdu oraz jego obowiązkowe wyposażenie. Może więc poprosić o otwarcie bagażnika. Jest to standardowa procedura. Pełne przeszukanie pojazdu to jednak inna czynność i wymaga uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa.

Policjanci najczęściej sprawdzają, czy w aucie znajdują się dwie obowiązkowe rzeczy: gaśnica z istotną legalizacją oraz trójkąt ostrzegawczy z homologacją. Za ich brak grozi mandat w wysokości od 20 do choćby 500 zł. Co w takim razie nie możemy przewozić?

Czego nie można wozić w aucie? Policjant może dać mandat choćby za siekierę


Polskie przepisy nie zawierają konkretnej listy przedmiotów, których przewozić nie wolno. Dlatego możemy opierać się tylko na interpretacji art. 61 Prawa o ruchu drogowym. Mówi on m.i.n, iż ładunek musi być zabezpieczony. Zatem chodzi o sposób transportu, by nikomu nie zagrażał np. w czasie hamowania.

W praktyce więc (jeśli trafimy na bardzo sumiennego funkcjonariusza drogówki) za przewożenie luźno rzuconej siekiery, noża, ciężkich narzędzi czy innego niezabezpieczonego ładunku grozi mandat do 500 zł. A jeżeli sprawa trafi do sądu, grzywna może wzrosnąć choćby do 3000 zł. Nie możemy tez

Osobne zasady dotyczą też przewozu paliwa (reguluje to umowa ADR). W kanistrach może mieć maksymalnie 240 litrów (przy czym jeden pojemnik nie może przekraczać 60 litrów). Przekroczenie limitu jest traktowane jak transport towarów niebezpiecznych bez uprawnień i może prowadzić do 2000 zł mandatu.

Przewóz broni i pasażera w bagażniku. Tu kary już są wyższe


Są też rzeczy bardziej oczywiste rzeczy, których nie można przewozić. Broń palna musi być bezwzględnie rozładowana i transportowana w specjalnym futerale. Złamanie tych zasad to wykroczenie z Ustawy o broni i amunicji, za które grozi kara aresztu lub grzywny.

Zakazany jest również przewóz większej liczby osób, niż ta wskazana w dowodzie rejestracyjnym. Kara jest surowa: 300 zł za każdą "nadprogramową" osobę (maksymalnie 3000 zł) oraz od 6 do 15 punktów karnych. Dotyczy to też przewozu pasażerów w bagażniku. Ponadto, jeżeli przekroczymy limit o trzy osoby, stracimy prawo jazdy na trzy miesiące.

Idź do oryginalnego materiału