Nie mógł otworzyć drzwi do mieszkania. wezwał 112 i powiedział, iż „kamienica się pali”

news.5v.pl 4 godzin temu

27 lutego 2025 r. o godzinie 21:30 dyżurny skierniewickiej komendy policji w Skierniewicach (woj. łódzkie) odebrał zgłoszenie o rzekomym pożarze w jednej z miejskich kamienic. W komunikacie podkreślone było jednak, iż zgłaszający prawdopodobnie jest pod wpływem alkoholu. Co więcej, po oficjalnym zaalarmowaniu numeru 112 mężczyzna nie zakończył połączenia, a prowadzona w tle rozmowa zdradziła jego prawdziwe motywacje.

Dyspozytor usłyszał, jak mężczyzna mówi do swojego kolegi: „Powiedziałem, iż się pali, zaraz przyjedzie tu kilka samochodów strażaków„.

Wówczas operator postanowił skontrolować sytuację i oddzwonił do zgłaszającego, aby zweryfikować uzyskane uprzednio informacje. Tym razem mężczyzna zmieniał wersję wydarzeń, mówiąc kolejno o pożarze mieszkania i kosza na śmieci. Dopiero po kilku kolejnych pytaniach przyznał, iż cała historia była jedynie żartem.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Fałszywy alarm pożarowy. 47-latek chciał otworzyć drzwi

Policjanci skierowani na miejsce zdarzenia ustalili prawdziwy cel zgłoszenia. Okazało się, iż 47-letni mieszkaniec Skierniewic nie mógł dostać się do swojego mieszkania, w związku z czym wpadł na pomysł sprowokowania interwencji Straży Pożarnej, która jego zdaniem miała mu pomóc w otwarciu drzwi.

Według słów mł. asp. Anety Placek z Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach, mężczyzna traktował całą sytuację jako coś zabawnego i nie widział niczego niewłaściwego w swoich działaniach. Tymczasem przepisy nie pozostawiają złudzeń. Za bezpodstawne wywołanie alarmu lub blokowanie numeru alarmowego grożą poważne konsekwencje: kara aresztu, ograniczenie wolności, grzywna sięgająca 1500 zł, a dodatkowo sąd może orzec nawiązkę w wysokości 1000 zł. Za popełniony czyn sprawca wykroczenia odpowie przed sądem.

„Bezpodstawne marnowanie czasu służb to czynność o wysokim stopniu społecznej szkodliwości. Należy mieć na uwadze, iż w chwili, kiedy blokuje się linię alarmową albo zajmuje się czas mundurowym bezzasadną interwencją, ktoś inny może potrzebować naprawdę pomocy” — podkreśla oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.

Idź do oryginalnego materiału