Świdnica od lat ma problem z osobami bezdomnymi, które trafiają do schronisk na terenie miasta ale tracą prawo pobytu z powodu nadużywania alkoholu. Bardzo często są to przyjezdni z całej Polski, którzy nie mają dokąd wracać i lądują w pustostanach, na ławkach oraz w bramach. Ostatnio świdniccy strażnicy miejscy usiłowali pomóc dwóm mężczyznom, którzy zamieszkali w Zaułku Świętokrzyskim. Bezdomni nie chcieli jednak skorzystać z żadnej pomocy.
W czwartek mieszkańcy świdnickiego śródmieścia poprosili o interwencję w sprawie dwóch bezdomnych, którzy zamieszkali na terenie między ulicą Różaną a Rynkiem. Działania w tej sprawie podjęli świdniccy strażnicy miejscy. – Bezdomni, którzy nadużywają alkoholu, wynajdują miejscówki w różnych lokalizacjach w centrum miasta. Wskazani mężczyźni najpierw urządzili sobie legowisko tuż obok restauracji między ulicą Łukową a Różaną. Ich legowiska były stamtąd wywożone dwukrotnie. Mężczyźni przenieśli się jednak w inne miejsce – wyjaśnia Edward Świątkowski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Świdnicy. Również tym razem ich koczowisko zostało zlikwidowane.
– Nie ma żadnej gwarancji, iż sytuacja się nie powtórzy. Podejrzewam, iż osoby te łatwo się nie poddadzą i znajdą inne miejsce. Oczywiście nie jest tak, iż takie osoby są pozostawiane bez pomocy. W takich interwencjach uczestniczą strażnicy oraz pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy proponują schronisko, odwyk i wszelkie formy pomocy, jakie tylko są dostępne. Ze strony tych osób nie ma jednak zainteresowania taką pomocą i jej wprost odmawiają. Głównym powodem jest alkohol, ponieważ w żadnej placówce pomocowej nie można pić alkoholu. Są to bezdomni, którzy wcześniej byli w schroniskach, ale byli usuwani za nadużywanie alkoholu – mówi Świątkowski.
W Świdnicy są cztery schroniska dla osób bezdomnych. Trzy prowadzone przez Towarzystwo im. św. Brata Alberta mieszczą się przy ulicy Westerplatte oraz ulicy św. Brata Alberta. Czwarta placówka, prowadzona od stycznia 2023 roku przez miasto, działa przy ulicy Westerplatte.
/mn/
zdjęcia nadesłane przez czytelnika portalu Swidnica24.pl