Do sieci trafiają nagrania motocyklisty, który od miesięcy naraża innych na śmierć. Potrafi gnać blisko 300 km/h na jednym kole pomiędzy samochodami na drodze publicznej. Czy kierowcą jest 33-latek, który publikuje filmy, chociaż twierdzi, iż "nie jest ich autorem i nie wie, kim on jest"? Wyjaśnić może to telefon Macieja W., który do badania dostali biegli.