Brak wyobraźni może prowadzić do poważnych konsekwencji. Na własnej skórze przekonał się o tym kierowca pojazdu, który w Płochocinie pod Warszawą został nagrany na przejeździe kolejowym. Na początku kwietnia doszło tam do niebezpiecznego zdarzenia. Kamera monitoringu wszystko nagrała i teraz PKP udostępniły materiał ku przestrodze. Widać na nim, jak mężczyzna zlekceważył czerwone światło na sygnalizatorze, wjechał na przejazd, a po chwili opadająca rogatka oparła się na masce jego auta. Okazało się, iż po tym jak przejechał pierwszy pociąg, zaraz tamtędy miał jechać drugi. Rogatki otworzyły się na chwilę, ale dalej paliło się czerwone światło. Dzięki temu, iż auto uderzyło w rogatkę, służby techniczne otrzymały sygnał o tej sytuacji i gwałtownie zareagowały. Maszynista otrzymał polecenie jazdy z prędkością 20 km/h oraz nadania sygnału "baczność". W ten sposób pociąg minął samochód o centymetry. Nikomu nic się nie stało.