Właściwa decyzja świadków doprowadziła do zatrzymania skrajnie nieodpowiedzialnego kierującego. 53-latek mając ponad 3 promile alkoholu w organizmie wsiadł za kierownicę mercedesa. Stracił już prawo jazdy i „pożegnał” się samochodem, który był jego własnością. Zgodnie z obowiązującymi przepisami sąd może orzec jego przepadek. Za popełnione przestępstwo grozi mężczyźnie do 3 lat pozbawienia wolności.
29 października 2024 roku o godzinie 14.40 policjantki z pabianickiej „drogówki” pojechały na ulicę Kilińskiego, gdzie miało dojść do obywatelskiego ujęcia nietrzeźwego kierującego. Na miejscu funkcjonariuszki zastały świadków zdarzenia. 30-latek i jego 21-letnia znajoma jechali za pojazdem, który poruszał się „wężykiem”. Widząc niebezpieczne zachowanie kierującego, zajechali mu drogę. Kiedy mercedes się zatrzymał, ujęli mężczyznę siedzącego za jego kierownicą i zadzwonili na numer alarmowy. Interweniujące policjantki zbadały stan trzeźwości 53-latka. Mieszkaniec gminy Dobroń miał w organizmie ponad 3 promile alkoholu. Według specjalistów, zajmujących się problematyką uzależnień, takie stężenie napojów wysokoprocentowych wywołuje u człowieka zaburzenia świadomości, upośledza odruchy i czucie, powoduje głębokie zaburzenia samokontroli, równowagi i koordynacji ruchowej. Dlatego decyzja o kierowaniu pojazdem w takim stanie jest skrajnie nieodpowiedzialna. „Amator jazdy na podwójnym gazie” został zatrzymany. Stracił nie tylko uprawnienia, ale zgodnie z nowymi przepisami musiał „pożegnać się” również z osobówką, która była jego własnością. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi 53-latkowi do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd może orzec przepadek samochodu, aby w przyszłości utrudnić mężczyźnie ponowne popełnienie tego samego przestępstwa.