Miał 2 promile i zakaz prowadzenia. Świadkowie pokazali, jak reagować!

beskidzka24.pl 10 godzin temu

Wczoraj w godzinach przedpołudniowych w Bystrej doszło do nietypowego zdarzenia drogowego, które dzięki reakcji świadków zakończyło się zatrzymaniem nietrzeźwego kierowcy. To właśnie oni wykazali się ogromną odpowiedzialnością i odwagą, doprowadzając do tzw. ujęcia obywatelskiego.

Jak ustalono, 60-letni mężczyzna kierujący samochodem marki Suzuki wjechał w elementy infrastruktury drogowej – dokładnie w sygnalizator świetlny znajdujący się tuż przy drodze. W wyniku uderzenia uszkodzeniu uległ zarówno pojazd, jak i sam sygnalizator.

Zamiast jednak zatrzymać się i powiadomić odpowiednie służby, kierowca postanowił odjechać z miejsca zdarzenia. Całą sytuację widzieli świadkowie, którzy natychmiast zareagowali – poinformowali policję i ruszyli za sprawcą.

Finał tej historii okazał się jeszcze poważniejszy, niż początkowo się wydawało. Po zatrzymaniu mężczyzny policjanci z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej ustalili, iż był on nietrzeźwy – badanie alkomatem wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, 60-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, co dodatkowo pogarsza jego sytuację prawną.

Wkrótce za swoje czyny odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dalsze konsekwencje prawne związane z niestosowaniem się do wyroku sądu.

Policja przypomina, iż w ramach polityki zero tolerancji dla kierowania pod wpływem alkoholu i łamania sądowych zakazów, sprawcy takich czynów są zatrzymywani w trybie przyśpieszonym. Oznacza to, iż mogą stanąć przed sądem choćby w ciągu 48 godzin od zatrzymania.

Na szczególne uznanie zasługuje jednak postawa świadków zdarzenia, którzy nie pozostali obojętni. Odebrali kierowcy kluczyki, uniemożliwiając mu dalszą jazdę i potencjalne spowodowanie tragedii.

– Dziękujemy osobom, które przyczyniły się do wyeliminowania nietrzeźwego kierowcy z dróg. Ich reakcja pokazuje, iż odpowiedzialne zachowanie może uratować czyjeś życie – podkreślają bielscy policjanci.

Idź do oryginalnego materiału