Zaledwie 1500 zł mandatu i 10 punktów karnych otrzymał kierowca, który we Wrocławiu celowo wjechał w motocyklistkę. Policja ukarała go za nieprawidłowe wyprzedzanie, choć wyraźnie widać, iż intencjonalnie zepchnął motocyklistkę z drogi.
To nie żart, ani scena z filmu sensacyjnego – to polska rzeczywistość drogowa w wersji, która potrafi zagotować krew w żyłach. W Poniedziałek Wielkanocny, 21 kwietnia, we Wrocławiu doszło do celowego potrącenia motocyklistki przez kierowcę samochodu. Mężczyzna prowadzący Toyotę, według relacji poszkodowanej, postanowił dać „nauczkę” motocyklistce, bo… włączyła się do ruchu zbyt blisko niego. Policja uznała, iż odpowiednią karą za tę próbę zabójstwa będzie mandat w wysokości 1500 złotych i 10 punktów karnych. Tak, dobrze przeczytaliście.
Na nagraniu, które poszkodowana opublikowała w sieci, widać moment zderzenia – i nie sposób nie odnieść wrażenia, iż było ono celowe. Kobieta została brutalnie zrzucona z motocykla. Szczęście w nieszczęściu – nie doznała poważniejszych obrażeń, choć – jak sama przyznała – sytuacja mogła wyglądać znacznie gorzej. To nie była zwykła stłuczka. To była agresja drogowa, która mogła zakończyć się tragedią.
Zostałam celowo zrzucona z motocykla. Wszystkim za nagrania przesłane również dziękuję. Kierowca osobówki ukarany, a ja raczej cała i na szczęście mocno poobijana – napisała poszkodowana na Facebooku.
Kierowcę zabolało podobno, iż motocyklistka pojawiła się na drodze 20 metrów przed nim. Dogonił ją. I… postanowił dać jej nauczkę po swojemu. Mimo solidnego materiału dowodowego w postaci nagrania z kamery samochodowej, a także z kamer miejskich, zdaniem policji była to „tylko kolizja”.
Komisarz Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu poinformował, iż sprawcę ukarano za nieprawidłowe wyprzedzanie. Zawsze wydawało nam się, iż nieprawidłowe wyprzedzanie to sytuacja, gdy ktoś zbyt wcześnie wraca na pas ruchu albo zapomina o kierunkowskazie. A nie wtedy, gdy z premedytacją spycha człowieka z motocykla.
Na szczęście kobieta wyszła z tego bez trwałych obrażeń – ale nie bez blizn. Te psychiczne, związane z poczuciem zagrożenia i niesprawiedliwości, zostaną z nią na długo.
źródło: brd24.pl