Łoś biegał po centrum Bydgoszczy. Zwierzę pojawiło się w rejonie ronda Grunwaldzkiego, gdzie zauważył je operator miejskiego monitoringu. Na miejsce zostały wezwane służby, jednak łoś nie chciał dać się złapać. Z lekkością pokonywał kolejne ulice, nie mając większych problemów z ruchem drogowym czy pieszymi. Policjanci starali się, by niecodzienny gość w mieście się nie spłoszył, a jednocześnie pilnowali, by nie stwarzał zagrożenia na drodze. W pewnym momencie łoś trafił na miejskie tereny zielone, a następnie w ręce mundurowych i weterynarzy. "Funkcjonariusze zauważywszy zwierzę, zadbali by się nie spłoszyło, a jednocześnie pilnowali, by nie weszło wprost pod nadjeżdżające pojazdy. Z rejonu ronda Grunwaldzkiego łoś został przeprowadzony boczną ulicą do ronda Poznańskiego, a stamtąd zwierzę już samo skierowało się w stronę Parku im. Jana Henryka Dąbrowskiego. Następnie zwierzę zlokalizowano przy ulicy Kossaka, a Gersona. Tam został skierowany patrol ze Szwederowa oraz służby weterynaryjne. Te w dogodnym momencie uśpiły łosia.Z uwagi na gabaryty zwierzęcia konieczny był przyjazd Straży Pożarnej, by móc przetransportować je do lasu" - wyjaśniła policja.