Policja w Łodzi zatrzymała 33-letniego obywatela polski, podejrzanego o podpalenie innego mężczyzny na przystanku autobusowym 20 marca 2024 roku, co najprawdopodobniej doprowadziło do śmierci ofiary. Zgłoszenie o pożarze napłynęło od świadka wydarzenia krótko przed 1:00, kiedy to zauważono płonącego człowieka na przystanku tramwajowym przy ulicy Pomorskiej. Na miejsce niezwłocznie skierowano służby ratunkowe, które ugasiły ogień, jednak mężczyzna nie wykazywał już żadnych oznak życia.
Policjanci z I Komisariatu, wspierani przez funkcjonariuszy z wydziału kryminalnego Komendy Miejskiej oraz KWP w Łodzi, przejęli sprawę, mając na celu ustalenie tożsamości sprawcy. W toku śledztwa zebrano liczne dowody, przesłuchano świadków i przeanalizowano materiał z monitoringu. Kluczowym momentem było użycie psa służbowego, które pomogło w dalszych działaniach.
Zachowanie sprawcy po zdarzeniu, obserwującego z bliska akcję gaśniczą, a następnie oddalającego się komunikacją miejską, wzbudziło oburzenie. Mężczyzna został zatrzymany tego samego dnia wieczorem, w okolicach ulicy Wyszyńskiego, będąc pod wpływem alkoholu i wykazując agresję wobec policjantów. Teraz jego dalszym losem zajmie się prokuratura Rejonowa Łódź – Śródmieście.
Policja w Łodzi zatrzymała 33-letniego mężczyznę, podejrzanego o podpalenie innego mężczyzny na przystanku autobusowym 20 marca 2024 roku, co najprawdopodobniej doprowadziło do śmierci ofiary. Zgłoszenie o pożarze napłynęło od świadka wydarzenia krótko przed 1:00, kiedy to… pic.twitter.com/OBrM1gvjZU
— Służby w akcji 👮 (@Sluzby_w_akcji) March 21, 2024