Jechałem Al.
Wojska Polskiego od ul. Złotej w kierunku Poznańskiej. Dojeżdżając do świateł z ul. Kościuszki zauważyłem, iż naprzeciw jechał pod prąd samochód. Jakiś przechodzień starał się dawać mu znaki by go powstrzymać. Również użyłem klaksonu, aby go ostrzec (17-11-2025 godz. 13.16. Posiadam nagranie z kamery samochodowej). Bez rezultatu. Odszukałem na stronie internetowej numer telefonu do kaliskiej policji i zadzwoniłem do oficera dyżurnego. Przedstawiając się poinformowałem o powstałym zdarzeniu i oraz zaznaczyłem, iż na tym skrzyżowaniu jest monitoring. Ku mojemu zdziwieniu, dowiedziałem się, iż Policja nie nie ma wglądu, gdyż dysponentem kamer jest Zarząd Dróg Miejskich. Oficer poinformował mnie także, iż mogę zgłosić to osobiście i wówczas będę świadkiem w ewentualnej sprawie sądowej. Oczywiście nie mam ochoty włóczyć się po sądach, ale mam pytanie czy musi dojść do tragedii, żeby policja mogła skorzystać z monitoringu? Czy po otrzymaniu takiej informacji (mają