- Hospitalizacja pacjentów nietrzeźwych jest kosztowna i problematyczna. Objawy bywają nieczytelne, wywiad medyczny utrudniony, a zachowanie niebezpieczne dla personelu
- napisali w apelu prezes Okręgowej Rady Lekarskiej dr n. med. Paweł R. Czekalski i sekretarz lek. Filip Pawliczak.
Według lekarzy, osoby hospitalizowane z powodu zatrucia alkoholem lub obrażeń doznanych w stanie nietrzeźwości, często zajmują miejsca, które mogłyby służyć innym pacjentom w stanie zagrożenia życia.
Apel został skierowany do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, wojewody Doroty Ryl i marszałek Joanny Skrzydlewskiej. Lekarze przekonują, iż ograniczenie sprzedaży alkoholu nocą to nie tylko kwestia bezpieczeństwa medyków, ale też troski o zdrowie publiczne i sprawne działanie służb ratunkowych.
Nocna prohibicja lada moment
Apel środowiska lekarskiego pojawia się w chwili, gdy Łódź wprowadza pierwsze ograniczenia sprzedaży alkoholu. Od 17 października w sklepach i na stacjach benzynowych na siedmiu łódzkich osiedlach, w tym w centrum miasta, nie będzie można kupić alkoholu między godz. 22 a 6 rano.
Alkoholu nie będzie można kupić w sklepach i na stacjach benzynowych na terenie osiedli: Śródmieście-Wschód, Katedralna, Stary Widzew, Górniak, Stare Polesie, Bałuty-Centrum i Bałuty-Doły.
Ograniczenia obejmą 11 sklepów całodobowych i kilkaset punktów handlowych w centrum.
Uchwałę poprzedziły społeczne konsultacje. Wzięło w nich udział ponad 8,1 tys. łodzian, z czego 65 proc. poparło wprowadzenie lokalnej prohibicji.
Jak wskazują urzędnicy, podobne zakazy obowiązują już w wielu polskich miastach i przynoszą pozytywne efekty - spada liczba interwencji policji i wezwań karetek nocą.
Lekarze chcą jednak pójść krok dalej i objąć takim zakazem cały region. Choć sami przyznają, iż prawo na razie na to nie pozwala, bo ograniczenia mogą wprowadzać jedynie gminy, mają nadzieję, iż ich apel rozpocznie szerszą debatę.
Lewica - zakaz w całej Polsce
W tym samym kierunku idzie Lewica, która pod koniec września złożyła w Sejmie projekt ustawy wprowadzającej nocny zakaz sprzedaży alkoholu w całym kraju, od godz. 22 do 6 rano. Projekt przewiduje też możliwość lokalnego zaostrzenia przepisów (nawet od 21 do 9), zakaz sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych, koniec promocji „2 w cenie 1” i uregulowanie sprzedaży internetowej.
- Dziś w Polsce łatwiej po 22 kupić alkohol niż zrealizować receptę
- na początku października mówił poseł Tomasz Trela, podczas konferencji w Łodzi .
- Nie ukrywam, iż jestem zwolennikiem, aby docelowo dążyć do zakazu sprzedaży alkoholi w nocy na terenie całego miasta
- podczas kolejnej konferencji powiedział Krzysztof Makowski i zapowiedział, iż zakaz będzie bezwzględnie egzekwowany, min. poprzez wizyty tajemniczych klientów.
Co grozi za złamanie zakazu?
Jak informuje Urzad Miasta Łodzi, za złamanie zakazu będzie groziło cofnięcie posiadanych zezwoleń i ewentualne zastosowanie sankcji z art. 43 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, który stanowi „Kto sprzedaje lub podaje napoje alkoholowe w wypadkach, kiedy jest to zabronione, albo bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom, podlega grzywnie”.
https://tulodz.pl/wiadomosci-lodz/nocna-prohibicja-tuz-tuz-sklepy-pod-lupa-tajemniczych-klientow/qsWFkApFHObeRyGjJLkz