Przy podniesionych rogatkach przejechał przez tory kolejowe w Nowej Wsi Wielkiej pociąg Intercity „Bachus”. kilka brakowało, a doszłoby do tragedii, zaś włodarze gminy domagają się w tej sprawie pilnych wyjaśnień od PKP PLK. Sprawą zajmują się także policjanci.
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w sobotę, 6 grudnia po południu na przejeździe kolejowym w Nowej Wsi Wielkiej. Na linii kolejowej nr 131, krótko po godzinie piętnastej, przy podnoszących się rogatkach, przejechał pociąg Intercity „Bachus” relacji Gdynia Główna – Zielona Góra. Pociąg przeciął przejazd, po którym poruszały się samochody osobowe.
Zdarzenie opisał branżowy portal kolejowyportal.pl. Według dziennikarzy serwisu, do zdarzenia doszło w wyniku tego, iż pełniący tego dnia zmianę dróżnik zbyt wcześnie rozpoczął procedurę podnoszenia rogatek i nie uwzględnił faktu, iż chwilę po innym składzie, który przejeżdżał, będzie jechał pociąg Intercity. Opublikowane w serwisie YouTube nagranie na kanale Piraci Drogowi (prezentujemy je poniżej) pokazuje, iż kilka brakowało do poważnej tragedii.
Warto wspomnieć, iż strażacy – druhowie z OSP Nowa Wieś Wielka informowali potem, iż przejazd kolejowy przy Alei Pokoju jest uszkodzony.
Okoliczności zdarzenia w postępowaniu badają policjanci z bydgoskich Wyżyn. – Dróżnik usłyszał zarzut z art. 160 kodeksu karnego – mówi nam nadkom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego bydgoskiej policji. To czyn zagrożony karą do trzech lat więzienia i mówiący o narażeniu człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 39-latek był trzeźwy, a po przesłuchaniu zwolniono go. Rzecznik PKP PLK informuje, iż mężczyzna został odsunięty od pracy, a spółka powołała komisję, która ma także wyjaśnić okoliczności sobotniego zdarzenia.
Gmina chce wyjaśnień od kolei
Natychmiastowych wyjaśnień w związku z tym zdarzeniem chcą włodarze gminy Nowa Wieś Wielka. W mediach społecznościowych opublikowano pismo, jakie do kolejowej spółki skierował wójt gminy Zbigniew Wiśniewski. – Na wspomnianym przejeździe, rozpędzony pociąg InterCity przejechał pomiędzy samochodami znajdującymi się na torach, mimo, iż rogatki były podniesione, a sygnalizacja świetlna nie wskazywała żadnego zagrożenia – pisze Wiśniewski. Wójt wyjaśnia, iż kierowcom i pasażerom wydano sygnał umożliwiający wjazd na przejazd. – Jedynie wyjątkowa reakcja maszynisty, który natychmiast podjął hamowanie oraz dawał sygnały dźwiękowe, a także adekwatna postawa kierowców, zapobiegły tragedii, która mogła zakończyć się śmiercią wielu osób – nie ukrywa włodarz Nowej Wsi Wielkiej.
W dalszej części pisma czytamy, iż sobotnie zdarzenie stanowi bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia mieszkańców gminy, ale także wszystkich podróżnych, korzystających z tego przejazdu. Wójt dodaje, iż to sytuacja z soboty jest kolejną na tym przejeździe w ostatnich latach. – Powtarzalność tego typu incydentów dowodzi, iż mamy do czynienia z rażącymi zaniedbaniami w zakresie utrzymania, nadzoru i bezpieczeństwa infrastruktury kolejowej – podkreśla Wiśniewski. Samorządowiec zażądał od kolejowej spółki szczegółowego wyjaśnienia przyczyn zdarzenia, w tym informacji, dlaczego rogatki nie zostały opuszczone i dlaczego sygnalizacja nie została uruchomiona zgodnie z procedurami. Ponadto, Wiśniewski chce przedstawienia działań naprawczych ze strony PKP PLK S.A., aby zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości czy wskazania osób odpowiedzialnych za nadzór nad bezpieczeństwem przejazdu oraz przedstawienia, jakie konsekwencje zostaną wobec nich podjęte. Na koniec, włodarz Nowej Wsi Wielkiej chce przeanalizowania potrzeby modernizacji oraz dodatkowych zabezpieczeń na tym przejeździe.
Samorząd Gminy Nowa Wieś Wielka oczekuje pełnej współpracy w tej sprawie. Jesteśmy gotowi do pilnego spotkania celem omówienia sytuacji oraz zaplanowania działań zapobiegawczych
– zapowiada na koniec Zbigniew Wiśniewski.
Do tematu wrócimy.








