Do wypadku doszło dzisiaj przed południem na autostradzie A4 w kierunku Rzeszowa. Pomiędzy węzłem Kraków-Balice, a węzłem Kraków-Bielany, srebrne BMW wypadło z drogi, dachowało, a następnie rozbił się o ekrany dźwiękochłonne. . Służby ratunkowe zastały zmasakrowane auto z dachem zmiażdżonym na wysokości foteli. Choć patrząc na zdjęcia trudno w to uwierzyć, kierowca sam opuścił auto.
Zdjęcia udostępnione przez strażaków z OSP Balice nie pozostawiają złudzeń: kierowca BMW miał nikłe szanse na wyjście z wypadku bez szwanku . Samochód był kompletnie zmiażdżony, a najbardziej właśnie na wysokości przednich foteli. Tymczasem opuścił auto o własnych siłach. „Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz rozpięciu akumulatora w uszkodzonym pojeździe. Kierujący opuścił pojazd o własnych siłach” – relacjonują strażacy z OSP Balice.
fot. OSP Balice
Patrycja Bliska