Sprawę opisuje niemiecki dziennik "Bild". Koszmar dziewczynki rozpoczął się około godz. 9:00, kiedy wybrała się na spacer do parku Käthe Kollwitz w saksońskiej Miśni. Gazeta podaje, iż 13-latka trafiła na grupę czterech ukraińskich dziewczyn w wieku od 12 do 17 lat, które szukały tam potencjalnej ofiary.
Gang nastolatek godzinami torturował 13-latkę
Gromada nastolatek zaatakowała rówieśniczkę. Następnie dziewczynka została zaciągnięta do pozostałości opuszczonego domu. Tak Ukrainki skuły ją kajdankami i wielokrotnie pobiły. Tortury trwały łącznie pięć godzin. Do pobicia dziewczyny używały m.in. kija. Prawdopodobnie nastolatki nagrywały też wszystko komórkami.
Ostatecznie agresorki wypuściły 13-latkę, która natychmiast zaczęła wzywać pomocy. Dziewczynka trafiła do szpitala, gdzie udzielono jej niezbędnej pomocy. Na miejsce wezwano też policję, która gwałtownie zlokalizowała Ukrainki. w tej chwili prowadzone jest wobec nich śledztwo, pod kątem więzienia i ciężkiego uszkodzenia ciała.
Śledczy sprawdzają też, czy nastolatki nagrywały swoje działania telefonem. – To podlega dalszemu śledztwu. Zajęliśmy telefony – przekazał w rozmowie z "Bildem" rzecznik lokalnej policji. Jak na razie, nieznane pozostają motywy działania grupy dziewczyn.
Grupa nastolatków skatowała osobę bezdomną
Niedawno informowaliśmy w naTemat.pl o innym dramacie, w którym główną rolę odegrała zdemoralizowana grupa młodzieży. Do strasznego zdarzenia doszło jednak na rodzimym podwórku, a dokładnie na Dworcu Centralnym w Szczecinie.
Chodzi o brutalne pobicie osoby w kryzysie bezdomności, którego miała dopuścić się grupa 10 nastolatków. Młodzież miała rozbić butelkę na głowie mężczyzny, a następnie kopać go po głowie. Na miejscu pilnie interweniowała policja i ratownicy medyczni. – Nie wiedziałem w ogóle, o co chodzi. Myślałem, iż już nie będę żył – relacjonował poszkodowany.
W rozmowie z TVP3 pobity mężczyzna wyjaśnił, iż młodzi najpierw zaatakowali jego koleżankę. Gdy 30-latek stanął w jej obronie, wtedy pobili jego. – Grupka podbiegła, ją zaczepili. Chcieli ją wziąć. Podszedłem do nich i mówię "zostawcie", a oni w kółko mnie wzięli i pobili mnie małolaci. Nie spodziewałem się takiej sytuacji. Nie wiedziałem w ogóle, o co chodzi. Myślałem, iż już nie będę żył – opisał.
Jak wyjaśnił w TVP3 prok. Piotr Wieczorkiewicz, doszło do zatrzymania dwóch napastników. Jeden z nich, już pełnoletni i usłyszał zarzuty pobicia. W trakcie przesłuchania przyznał się do zarzucanych mu czynów. Drugi napastnik to osoba niepełnoletnia, więc jego sprawą zajmie się sąd rodzinny. 18-latkowi grozi kara 5-lat pozbawienia wolności.