Koniec z brawurą na drogach. Ostrzejsze kary, zmiany w przepisach

motoryzacja.interia.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: INTERIA.PL


Przedstawiciele rządu przedstawili propozycje zmian w prawie, które mają uderzyć w piratów drogowych. Będzie można łatwiej stracić samochód i trafić do więzienia, ale w przepisach nie pojawi się pojęcie zabójstwa drogowego.


Na specjalnej konferencji prasowej minister sprawiedliwości Adam Bodnar, minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak i minister infrastruktury Dariusz Klimczak przedstawili propozycje zmian w prawie, które mają uderzyć w osoby popełniające przestępstwa i poważne wykroczenia w ruchu drogowym. Jakich zmian możemy się spodziewać?


Zaostrzenie kar za jazdę bez uprawnień i pod wpływem alkoholu


Ponieważ obecne zmiany są podjęte na skutek wypadku spowodowanego przez Łukasza Ż. który bez prawa jazdy (z zakazami prowadzenia pojazdów) i pod wpływem alkoholu uderzył w innych samochód na trasie Łazienkowskiej, rząd zajął się przede wszystkim osobami, które prowadzą pod wpływem alkoholu oraz siadają za kierownicę po zatrzymaniu uprawnień.Reklama


Zmiany w prawie dotyczącym bezpieczeństwa drogowego:
Zaostrzenie kar dla sprawców jadących z sądowym zakazem, m.in. dożywotni zakaz prowadzenia pojazdówRozszerzenie zasad stosowania przepadku pojazdu. W sytuacji, w której kierowca miał od 0,5 do 1,5 promila alkoholu we krwi lub miał zakaz prowadzenia pojazdów sąd będzie mógł orzec przepadek pojazdu. jeżeli będzie miał powyżej 1,5 promila - będzie miał obowiązek orzec przepadek.Ograniczenie możliwości zawieszenia kary pozbawienia wolności, jeżeli sprawca w momencie zdarzenia miał zakaz prowadzenia pojazdów lub miał co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi Zakazy prowadzenia pojazdów nie mogą się nakładać. To znaczy, iż jeżeli ktoś będzie miał np. dwa zakazy, to najpierw będzie obowiązywał pierwszy, a gdy minie okres jego obowiązywania, włączy się kolejny. W ten sposób nie będą się kasowały jednocześnie, ale jeden po drugim. Ponadto jeżeli ktoś złamie sądowy zakaz jazdy kolejna taka sankcja będzie obligatoryjnie dożywotnia.


Utrata prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie niezabudowanym


Obecne przepisy, które mówią o zatrzymywaniu praw jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w terenie zabudowanym, mają być rozszerzone na teren niezabudowany, przy czym dotyczyć ma tylko dróg jednojezdniowych, dwukierunkowych, a więc nowe regulacje nie obejmą dróg ekspresowych i autostrad.
"Zabójstwo drogowe" w polskich przepisach? Polacy nie mają wątpliwości


Zmiany w kursach reedukacyjnych. Nie wszystkie punkty do skasowania


17 września 2023 roku wróciły zlikwidowane rok wcześniej kursy reedukacyjne, dzięki którym dwa razy w roku kierowcy mogli ze swojego konta punktowego zdjąć 6 punktów. w tej chwili rząd chce, by nie wszystkie punkty karne można było w ten sposób zredukować, wykluczone mają być te przyznane za najpoważniejsze wykroczenia. Jakie? Tego na razie nie wiadomo. prawdopodobnie chodzi o drastyczne przekroczenia prędkości czy też wykroczenia popełniane na przejściach dla pieszych czy przejazdach kolejowych.
Koniec z pobłażliwością dla przestępców drogowych. Radykalne zmiany w prawie


"Nielegalne wyścigi" przestępstwem. Podobnie jak drift


Rząd chce uderzyć również w nocne spoty, zwane potocznie "nielegalnymi wyścigami". Udział w nich, jak również organizacja, mają być przestępstwem. Aktualnie nie wiadomo, jak przepisy zostaną sformułowane, czy kierowca zostanie przestępcą tylko dlatego, ze zaparkuje nocą w miejscu spotu, czy też dopiero wtedy, gdy będzie łamał przepisy ruchu drogowego. Rząd chce, by przestępstwem była "organizacja i udział w nielegalnych wyścigach samochodowych". Pytanie czy i jak zostaną zdefiniowane "nielegalne wyścigi samochodowe".
Ponadto policjanci nie będą musieli już karać kierowców, którzy driftują na pustym parkingu z przepisu o "stworzeniu zagrożenia w ruchu drogowym". W przepisach pojawi się bowiem nowe wykroczenie - bezpośrednio odnoszące się do driftowania (czyli jeżdżenia poślizgami).


Nie będzie zabójstwa drogowego?


Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami w przepisach raczej nie pojawi się "zabójstwo drogowe". Już wcześniej karniści alarmowali, iż "zabójstwo drogowe" nie powinno zaistnieć w polskim prawie, bo nie pasuje do polskiego ustroju prawnego. Zapytany o to na konferencji Adam Bodnar powiedział, iż trudne jest interpretowanie, czy wypadek można zakwalifikować jako czyn umyślny. A tym właśnie charakteryzuje się zabójstwo.
- W prawie karnym jest różnica między umyślnością, a nieumyślnością (...). - powiedział Bodnar. Minister wyraził jedynie wątpliwość, jak należy podejść do kierowania pod wpływem alkoholu.
Coraz więcej kierowców traci prawa jazdy. A przepisy będą jeszcze zaostrzone
Idź do oryginalnego materiału