Zakończyła się rozbiórka bocznicy kolejowej prowadzącej w przeszłości do zakładów drzewnych na ulicy Mazowieckiego w Radomiu. Tory były przyczyną wielu zdarzeń z udziałem rowerzystów.
Szczególnie tragiczny pod tym względem był ostatni rok. Doszło wówczas m.in. do wypadku seniorki.
– To, co mnie spotkało do końca życia, to nie jest moją winą. Nie jest moją winą, iż ja nie umiem jeździć. Nie pozwolę, żeby jeszcze jedna osoba straciła tam zdrowie czy życie – mówił pani Ewa.
Oo demontaż nieczynnego torowiska od kilku lat upominało się Bractwo Rowerowe. Przebiegało ono, jak zaznaczali, pod bardzo ostrym kątem.
– Jeżeli jedziemy pojazdem jednośladowym, takim jak rower czy motocykl, koło przednie po prostu uślizguje się na wyślizganej nawierzchni powierzchni stalowej szyny i dochodzi do wywrotek – mówił Sebastian Pawłowski.
Bractwo Rowerowe pierwsze działania zmierzające do likwidacji szyn podjęło cztery lata temu, wysyłając pisma do Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji, jednak dopiero zaangażowanie w sprawę radnych, policji oraz mediów pozwoliło odnieść sukces.