Konfiskata samochodu, a choćby więzienie za przekroczenie prędkości. Na trasie lepiej uważać…

wrc.net.pl 2 dni temu

Czy konfiskata samochodu to najgorsze, co może spotkać kierowcę? Od lat jestem tego zdania, iż w naszym kraju przepisy są niezwykle liberalne. Wiele mówi się o tym, iż kierowców niemal za wszystko się karze, iż te kary są coraz bardziej surowe. jeżeli porównać tylko Polskę dzisiaj i 15 lat temu, to owszem. Jednak jeżeli popatrzeć na to, jak ta kwestia wygląda w innych krajach, to Polacy wciąż mają się jak pączki w maśle.

Konfiskata samochodu… to jeszcze nic

Konfiskata samochodu w naszym kraju to wciąż stosunkowo młode i rzadkie zjawisko. jeżeli już odbierać auta, to tylko tym pod wpływem alkoholu. I to w zasadzie nie wszystkim, tylko tym, którzy już naprawdę mocno przesadzili. A poza tym, to odbierać, czy nie? Co później robić z tymi samochodami, przecież nie ma na nie miejsca? Temat długi jak rzeka. Kierowcom w Polsce bardzo często te przepisy przeszkadzają, nie zgadzają się z nimi. To ja w takim razie polecam, aby ci wszyscy, którzy twierdzą „jak to u nas jest źle”, zapoznali się z przepisami w innych krajach.

Obraz Michi S z Pixabay

W wielu europejskich krajach konfiskata samochodu to i tak nie jest największy wymiar kary. Oczywiście w tych krajach odbiorą wam samochód nie tylko za jazdę pod wpływem alkoholu. Ale również za jazdę pod wpływem narkotyków, a także… zdecydowane przekroczenie prędkości. Jak już wspominałem, konfiskata i tak brzmi względnie okej, kiedy dodamy, iż za takie przewinienia można iść do więzienia. Szwajcaria, Włochy, Dania, czy chociażby Austria – tam z kierowcami nie ma zabawy.

Więzienie za przekroczenie prędkości?

W Szwajcarii jeżeli przekroczysz prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym, czy 80 km/h na autostradzie, nie tylko stracisz samochód. Trafisz do więzienia na co najmniej miesiąc. Nie ma tutaj absolutnie żadnej dyskusji. jeżeli nie potrafisz się zachować za kierownicą i stosować do znaków, jesteś eliminowany z ruchu drogowego – proste. Ludzie często traktują przekroczenie dopuszczalnej prędkości jako błahostkę. Jako, może i owszem, przekroczenie przepisów, ale takie słabe. Podrzędnej kategorii.

Obraz GLady z Pixabay

Są ci, którzy z uporem maniaka twierdzą, iż jeżdżą „szybko, ale bezpiecznie”. Oczywiście do czasu pierwszej utraty przyczepności i zarazem kontroli nad samochodem. Cmentarze są pełne tych, którzy jeździli „szybko, ale bezpiecznie”. W Polsce za prędkość dostaniesz mandat. Okej, w porywach… odbiorą ci prawo jazdy. W Szwajcarii zabiorą ci samochód i pójdziesz do więzienia. Rozwiązanie bardzo brutalne, ale… może potrzebne? Wystarczy, iż pomyślisz o ewentualnych konsekwencjach i odechciewa ci się przekraczania prędkości.

Nie tylko Szwajcaria

Samochód za prędkość stracisz też chociażby w Austrii. We Włoszech odbiorą ci choćby motocykl, jeżeli jedziesz bez kasku. Zdecydowanie przekroczysz prędkość w Danii? Pożegnaj się z samochodem. Jeśli ktoś twierdzi, iż w Polsce obowiązują zbyt surowe przepisy ruchu drogowego, to niech zastanowi się dwa razy. Taką opinię może wysnuć wyłącznie osoba, która nie ma pojęcia o tym, jak sytuacja wygląda w innych europejskich krajach. U nas kierowcy wciąż mają się świetnie. choćby ci, którzy łamią przepisy.

Zdjęcie wyróżniające: Pexels z Pixabay

Idź do oryginalnego materiału