We wtorkowy wieczór w Łebieńskiej Hucie na Pomorzu doszło do tragedii. Samochód osobowy wjechał w grupę nastolatków. Jeden z chłopców zginął na miejscu, a drugi stracił nogę w wyniku poważnych obrażeń.

Fot. Warszawa w Pigułce
Łebieńska Huta. Samochód uderzył w grupę nastolatków. Jedna osoba nie żyje
We wtorkowy wieczór w Łebieńskiej Hucie na Pomorzu doszło do tragicznego wypadku. Kierowca samochodu osobowego wjechał w grupę nastolatków. Jeden z chłopców zginął na miejscu, drugi doznał dramatycznych obrażeń.
Do zdarzenia doszło około godziny 20. Samochód marki Opel Signum uderzył w czterech chłopców w wieku od 10 do 16 lat. Trzech z nich jechało na rowerach, jeden poruszał się pieszo.
Na miejsce natychmiast przybyły służby ratunkowe. – Jeden z nastolatków, mimo długiej reanimacji, zmarł na miejscu. Drugi doznał bardzo poważnego urazu nogi. Konieczna była amputacja wykonana przez lekarzy na miejscu zdarzenia – przekazał kpt. Andrzej Zalewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wejherowie.
Dwaj pozostali chłopcy nie odnieśli poważniejszych obrażeń. Zostali przebadani w karetkach pogotowia.
Na miejscu wciąż pracują policjanci i prokurator. Funkcjonariusze ustalają dokładne okoliczności wypadku, przesłuchiwani są świadkowie. Droga w rejonie zdarzenia była przez kilka godzin całkowicie zablokowana.
To kolejny wypadek drogowy z udziałem nieletnich w regionie. Policja apeluje o ostrożność zarówno do kierowców, jak i do dzieci oraz rodziców, aby przypominać o zasadach bezpieczeństwa na drodze.