

W Makowie Mazowieckim do kontroli zatrzymano kierowcę autobusu obsługującego trasę Olsztyn – Warszawa. Do autobusu w asyście policji weszli inspektorzy, do których już wcześniej docierały informacje, iż kierowca nie wydaje biletów. Na miejscu podejrzenia się potwierdziły.
Cała sytuacja miała miejsce w Makowie Mazowieckim. Kontrolerzy mieli uzasadnione podejrzenie, iż ten konkretny kierowca nie wydaje biletów pasażerom.
To nie był pierwszy raz
Informacje o takich sytuacjach pojawiały się bowiem już wcześniej. Mężczyzna działał w ten sposób na szkodę przewoźnika (PKS Olsztyński Bus), ale także Urzędu Skarbowego.
W niedzielę, 26 października kontrolerzy w asyście policji weszli do autobusu jadącego trasą Warszawa – Olsztyn. Sprawdzili bilety i jak się okazało dwoje pasażerów ich nie miało, choć za bilet zapłacili. Jak nam przekazali, ujawniono szkodę na kwotę łączną 96 złotych. Jeden z pasażerów jechał do Pasymia, drugi do Chorzel. Kierowca przyznał się, iż nie wydał im biletów.
Całe zdarzenie potwierdza Policja.
Zapłacili, a biletu nie dostali
– W niedzielę, o godzinie 18.40 kontrolerzy zawiadomili Policję, iż istnieje podejrzenie, iż kierowca może oszukiwać przy sprzedaży biletów. Autobus został zatrzymany na przystanku na ulicy Moniuszki – mówi kom. Monika Winnik, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.
– Ustalono, iż dwie osoby podróżujące autobusem zapłaciły za przejazd, a nie otrzymały biletów – dodaje.
Prezes firmy miał złożyć zawiadomienie w tej sprawie. Postępowanie ma być prowadzone w Warszawie, gdyż to tam miała miejsce sprzedaż biletów.

ren

















