Katastrofa samolotu Air India. Ekspert zwraca uwagę na istotny szczegół. "Pytanie, dlaczego?"

wiadomosci.gazeta.pl 15 godzin temu
Samolot linii Air India rozbił się niedługo po starcie z lotniska w Ahmadabadzie, uderzając w dzielnicę mieszkalną. Zginęło co najmniej 279 osób (z czego 241 na pokładzie Dreamlinera). Ekspert ds. lotnictwa w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na pewne szczegóły, które widać na nagraniach.
Ekspert o katastrofie samolotu Air India
Piotr Czech, ekspert i konsultant w dziedzinie bezpieczeństwa lotnictwa cywilnego, b. dyrektor lotniska Chopina w Warszawie, w rozmowie z PAP zwrócił uwagę na nagrania z katastrofy w Ahmadabadzie. Ocenił, iż "start samolotu na samym początku nie budzi jakiegokolwiek niepokoju", ale zastanawiający jest fakt, iż maszyna "miała cały czas wypuszczone podwozie". - Konsultowałem się z kolegami pilotami Dreamlinera, oni mówią, iż na wysokości 50 stóp już powinno się podwozie schować. Więc pytanie, dlaczego to podwozie się nie schowało, czy załoga już walczyła z maszyną, czy po prostu być może zabrakło energii - powiedział rozmówca agencji.


REKLAMA


"Wygląda to tak, jakby samolot stracił moc"
Według eksperta dostępne nagrania pokazują, jak samolot "dochodzi do pewnego momentu, kiedy się wznosi i faktycznie lekko się zatrzymuje, utrzymuje poziomy tor lotu i zaczyna przepadać". Ocenił, iż wygląda to tak, "jakby samolot stracił moc w dwóch silnikach". - Gdyby został jeden silnik, to by wytrzymał - uściślił. Podkreślił, iż załoga miała mało czasu w reakcję, ponieważ samolot osiągnął małą wysokość. Wyjaśnił następnie, iż do utraty mocy silnika może dojść np. kiedy wpadną do niego lecące ptaki albo w wyniku utraty paliwa. Zwrócił także uwagę na to, iż na nagraniach widać jak "statek powietrzny wysunął tak zwanego RAT-a (skrót od Run Air Turbine) - dynamo-prądnicę, którą wysuwa się ze statku powietrznego w sytuacji, kiedy nie ma mocy, żeby utrzymać zasilanie najważniejszych krytycznych systemów". - To wygląda tak, jakby po prostu tam ta moc zniknęła i samolot po prostu przepadł - dodał. Na koniec zaznaczył, iż dopóki nie ma wyników oficjalnego śledztwa i badań, to są to jedynie spekulacje.


Zobacz wideo Huti, Trump, Indie, Merz. Update, którego wszyscy potrzebujemy [Co to będzie, odc. 55]


Katastrofa w Ahmadabadzie
Do katastrofy doszło w czwartek (13 czerwca). Samolot linii lotniczych Air India o numerze lotu AI171 wystartował z lotniska w Ahmadabadzie o godzinie 13:39 czasu lokalnego (10:09 czasu polskiego) i o godzinie 18:25 czasu brytyjskiego (20:25 czasu polskiego) miał wylądować na lotnisku Londyn-Gatwick. Niedługo po starcie spadł na dzielnicę mieszkalną, uderzając m.in. w hostel dla studentów medycyny. Lot obsługiwał Boeing 787-8 Dreamliner. Na pokładzie znajdowało się 242 osób: 230 pasażerów i 12 członków załogi. Akcja ratunkowa trwała wiele godzin. Do tej pory udało się wydobyć ciała 279 osób - pasażerów samolotu oraz tych, którzy znajdowali się na lądzie w momencie uderzenia. Przeżył jeden mężczyzna, który był na pokładzie - 38-letni Brytyjczyk.


Przeczytaj także: Studentka spóźniła się na lot Air India do Londynu. Cudem uniknęła katastrofy


Źródła:PAP, IAR, Gazeta.pl
Idź do oryginalnego materiału