Polski kierowca spowodował w sobotę serię wypadków na autostradach A1 i A46 w Niemczech. Mężczyzna został aresztowany i trafił do kliniki psychiatrycznej.
Jak ujawnia portal "Focus", w jego kabinie znaleziono narkotyki, alkohol i tabletki. Sprawą zajmują się niemieckie służby.
Polak zatrzymany w Niemczech. To śledczy znaleźli w kabinie jego ciężarówki
Niemiecki Portal "Focus" informuje, iż kiedy polski kierowca był wyciągany "ze zdemolowanej kabiny" wydawał się być oszołomiony. Gdy zajmowali się nim medycy, policja wstępnie przeszukała jego pojazd. W kabinie ciężarówki znaleziono "tabletki, wysokoprocentowy alkohol oraz biały proszek". w tej chwili trwa analiza tej substancji. Kierowca został poddany badaniom na obecność alkoholu i narkotyków, jednak wyniki nie są jeszcze oficjalnie znane.
30-letni Polak podczas przesłuchania powiedział, iż walczy z problemami psychicznymi. Twierdził, iż przestał brać leki, bo źle na niego wpływały. Podkreślił, iż nie miał zamiaru nikogo skrzywdzić. – Alkohol, narkotyki lub używki za kierownicą ciężarówek to niestety codzienny problem – powiedział portalowi Focus Michael Mertens, szef związku zawodowego policji (GdP) w Nadrenii Północnej-Westfalii. Według niego wynika to z ogromnej presji, jakiej poddawani są kierowcy ze strony firm transportowych.
Polski kierowca ciężarówki sprawcą katastrofy na niemieckiej autostradzie
Jak informowaliśmy w naTemat.pl w sobotnie popołudnie, 30 listopada polski kierowca doprowadził do ogromnej katastrofy. 30-letni mężczyzna, prowadząc ciężarówkę poruszał się drogami A46 i A1 w Nadrenii Północnej-Westfalii. Świadkowie opisali, iż kierowca jechał slalomem z dużą prędkością. Policja próbowała go zatrzymać, ale nie udało się to od razu. Kierowcy na drodze byli ostrzegani przez radio, aby jak najszybciej uciekali z autostrady. Niestety nie wszystkim się udało.
Ciężarówka, nie zatrzymując się, wielokrotnie taranowała inne pojazdy. Z ustaleń śledczych wynika, iż w karambolu udział wzięło aż 50 samochodów. 26 osób zostało rannych, z czego 8 jest w poważnym stanie.
Po udzieleniu pomocy wszystkim poszkodowanym policja natychmiast rozpoczęła śledztwo. Skontaktowano się również z firmą transportową, której pracownikiem był Polak, aby zbadać warunki jego pracy. Sprawa jest w toku. Na razie nie wiadomo co grozi polskiemu kierowcy za spowodowanie tej katastrofy.