Co najmniej 7 osób zginęło a 30 zostało rannych w rezultacie wykolejenia się pociągu w sobotę późnym wieczorem (32 maja), w obwodzie briańskim, na południowym zachodzie Rosji, graniczącym z Ukrainą – poinformowały władze. Pociąg wykoleił się gdy zawalił się na niego biegnący nad torami wiadukt drogowy.
Koleje rosyjskie poinformowały, iż wiadukt zawalił się „w rezultacie nielegalnej ingerencji w działalność transportową”. Według niektórych źródeł, fragment wiaduktu został wysadzony w powietrze. Trwa akcja ratunkowa.
Cytowana przez Associated Press rosyjska federalna agencja transportu drogowego Rosavtodor przekazała, iż zniszczony wiadukt przebiegał nad torami kolejowymi i zawalił się w momencie przejazdu pociągu pasażerskiego, jadącego z Moskwy do miasta Klimow w obwodzie biełgorodskim.
Są zabici i ranni, w tym dzieci
Zawalenie się wiaduktu na tory kolejowe spowodowało 7 ofiar śmiertelnych. 30 osób rannych, w tym dwoje dzieci, zostało przewiezionych do ośrodków medycznych w rejonie Briańska. Dwie osoby ranne, w tym dziecko, są w stanie ciężkim – napisał na Telegramie gubernator obwodu briańskiego Aleksander Bogomaz. – Ofiarom jest udzielana wszelka niezbędna pomoc
– dodał.
Zdjęcia przekazane przez władze pokazują zniszczone wagony leżące wśród betonowych elementów zniszczonego wiaduktu. Na zdjęciach umieszczonych w mediach społecznościowych widać natomiast zniszczony wiadukt i samochody, które w ostatniej chwili zdołały zatrzymać się przed walącym się wiaduktem.
Rosyjskie władze nie podały, kogo uważają za winnego katastrofy, ale jak zauważa Associated Press, w przeszłości o podobne przypadki oskarżano „ukraińskich sabotażystów”.
AP zastrzega, iż większość informacji o podobnych przypadkach nie może być potwierdzona przez niezależne źródła.
Obwód briański znajduje się w pobliżu granicy z Ukrainą i od czasu rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej inwazji na Ukrainę ponad trzy lata temu, był często atakowany przez siły ukraińskie, podobnie jak obwody kurski i biełgorodski.